Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pielęgniarki i ratownicy medyczni ze szpitala w Lesku rozpoczęli głodówkę

0
Podziel się:

Cztery osoby - pielęgniarka, położna i dwóch
ratowników medycznych ze szpitala powiatowego w Lesku
(Podkarpackie) rozpoczęły w piątek głodówkę. Domagają się podwyżek
płac.

*Cztery osoby - pielęgniarka, położna i dwóch ratowników medycznych ze szpitala powiatowego w Lesku (Podkarpackie) rozpoczęły w piątek głodówkę. Domagają się podwyżek płac. *

Szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych w leskim szpitalu Alicja Piegdoń powiedziała PAP, że średni personel szpitala (m.in. pielęgniarki, technicy, ratownicy, laboranci) są zdeterminowani, ponieważ nikt nie chce z nimi rozmawiać.

Dyrektor szpitala Alicja Szczepańska powiedziała PAP, że gdy NFZ wypłaci szpitalowi 770 tys. zł za tzw. nadwykonania usług świadczonych przez placówkę, to 40 proc. z tych pieniędzy zostanie przeznaczone na podwyżki dla pracowników. Będzie to jednorazowa nagroda.

"To ciągnie się od roku i ciągle słyszymy, że musimy czekać. Obiecane nam przez panią dyrektor pieniądze, które szpital dostanie za nadwykonania, to jednorazowa premia, a nas to nie urządza. Chcemy podwyżek płac. Chcemy poszanowania naszego zawodu" - zaznaczyła Piegdoń.

Według niej średnia płaca pielęgniarki w leskim szpitalu wraz z dodatkami i dyżurami wynosi od 1200 do 1600 zł na rękę. Pielęgniarki chcą zarabiać o ok. tysiąc zł więcej.

Dyrektor podkreśliła, że obecnie nie można mówić o podwyżkach wynagrodzeń, ponieważ szpital nie podpisał jeszcze kontraktu na 2009 rok. Szczepańska zaznaczyła też, że w planie finansowym placówki jest zapis o podwyżkach w wysokości do 10 procent, ale o konkretach będzie mogła rozmawiać dopiero po podpisaniu kontraktu. Dodała, że w ub.r. pielęgniarki otrzymały podwyżki średnio o 10 proc.

Piegdoń zaznaczyła, że głodujące osoby nie przestają pracować. Będą nocować na korytarzu szpitalnym, gdzie rozłożyły materace.

Wcześniej pielęgniarki przez trzy dni odchodziły na godzinę od łóżek pacjentów. Piegdoń zapewniła, że w tym czasie życie i zdrowie pacjentów nie było zagrożone, ponieważ opiekowały się nimi pielęgniarki oddziałowe oraz lekarze. (PAP)

api/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)