Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pierwsze Boże Narodzenie w niepodległym Sudanie Południowym

0
Podziel się:

KZA) - Mieszkańcy Sudanu Południowego chrześcijańsko-animistycznego kraju,
który po latach krwawej wojny domowej w lipcu br. odłączył się od muzułmańskiej Północy, po raz
pierwszy obchodzą Boże Narodzenie w wolnym kraju. Są wśród nich także Polacy.

KZA) - Mieszkańcy Sudanu Południowego chrześcijańsko-animistycznego kraju, który po latach krwawej wojny domowej w lipcu br. odłączył się od muzułmańskiej Północy, po raz pierwszy obchodzą Boże Narodzenie w wolnym kraju. Są wśród nich także Polacy.

Procesje, które bardziej przypominają tu roztańczone wesołe korowody, którym towarzyszy granie na bębnach i śpiewy rozpoczęły się już w zeszłą niedzielę. W większości kościołów w kraju o północy odbędą się Pasterki.

"Pomodlę się o pokój i o to, by ludzie nie byli tak chciwi. To czas na bycie razem. Dzielmy się i cieszmy tym, co mamy. Z rodziną i przyjaciółmi będziemy ucztować, tańczyć i śpiewać" - powiedział PAP bezrobotny Kuol Majok.

W Sudanie Południowym przy wigilijnym stole zasiądą również Polacy.

Przygotowanie tradycyjnych polskich potraw z lokalnych produktów wymaga jednak wyobraźni.

"W roli polskiego karpia wystąpi okoń nilowy, a rybę po grecku zagra sudańska tilapia" - powiedziała PAP Edyta Kijewska, która prowadzi firmę budowlaną w Sudanie Południowym. Razem ze swoimi pracownikami, chce pokazać, jak wygląda polska Wigilia swoim afrykańskim przyjaciołom.

"Ukisiłam kapustę, co w tym upale zajmuje dwa dni. W Wigilię podam ją niestety z mięsem, bo w Afryce święta bez mięsa to nie święta. Nie mamy polskiej kiełbasy, więc w bigosie zastąpi ją boczek. Będą też śledzie w oleju i grzyby marynowane, cudem uchowane. Poza tym pasztet z gazeli. Do ostatniej chwili prowadzimy nieudane próby wyprodukowania opłatka, mam jednak nadzieje, że nam się to uda i zdążymy go poświęcić. Chciałabym pokazać ten piękny zwyczaj naszym gościom z Sudanu Południowego, Zimbabwe i RPA" - mówi Kijowska.

O północy pójdzie na Pasterkę, co w wielu afrykańskich krajach należy do tradycji. W niedzielę będzie świętować ze znajomymi z RPA. Na stole będzie więc braai czyli grillowany udziec barani i suszona wołowina. Zamiast choinki przystrojone zostało drzewo mango.

Malutka plastikowa choinka stoi za to na misji Polskiej Akcji Humanitarnej w Bor - stolicy stanu Janglei. Nie zabraknie tam również opłatka. Przywiozła go Paulina, która w Sudanie Południowym pracuje od trzech miesięcy.

"Mamy teraz strasznie dużo pracy, bo przygotowujemy się do pracy w terenie. Pora deszczowa się skończyła i dopiero teraz możemy dojechać do większości wierconych przez nas studni. Nie mam głowy do liczenia potraw"- powiedziała PAP.

To pierwsze święta Bożego Narodzenia Pauliny poza domem, więc z Polski przywiozła kutię i śledzie. Grzybowa i barszcz są instant. Papierowe ozdoby, aniołki i czapki św. Mikołaja przygotowała Agnieszka, która zdradziła PAP, co będzie pod choinką.

"Zdecydowanie stawiamy na prezenty gastronomiczne. Tu słoiczek oliwek czy suszonych pomidorów to rarytas na tyle niesamowity, by położyć go pod choinką. Na codzień żywimy się fasolą, ryżem, koźliną i rybami z Nilu. Dzisiaj na targu udało mi się kupić kilka ziemniaków, ale za pięć sztuk zapłaciłam równowartość 10 złotych".

W tradycji Sudanu Południowego na Boże Narodzenie tradycyjnie zabija się byka. Wspólne biesiady, tańce i picie trwają czasem nawet do Nowego Roku.

Niestety nie wszystkich stać na to, by na święta przygotować bardziej wystawne posiłki. Według raportu Światowego Programu Żywnościowego (WFP), w przyszłym roku może zabraknąć żywności dla 2,7 mln ludzi.

Na skutek walk armii z południa z wojskami z północy w granicznej prowincji Południowy Kordofan i stanie Blue Nile w kraju przybywa ludzi, którzy szukają schronienia w obozach dla uchodźców. Jest ich już ponad 400 tys. i ta liczba codziennie rośnie.

Z Dżuby Julia Prus (PAP)

jup/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)