Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pierwsze posiedzenie RBN tylko o powodzi

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi po posiedzeniu RBN
#

# dochodzą wypowiedzi po posiedzeniu RBN #

20.05. Warszawa (PAP) - Pierwsze posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w nowym składzie zdominowała sytuacja powodziowa. Informację przedstawili premier Donald Tusk i szef MSWiA Jerzy Miller. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zaprezentował propozycję zmian w prawie.

Marszałek ocenił, że czwartkowe posiedzenie Rady, w którym brali udział przedstawiciele opozycji było dużym osiągnięciem i jest zapowiedzią dobrych, wspólnych działań na przyszłość.

Do Rady Bezpieczeństwa Narodowego zostali w czwartek powołani przez Komorowskiego, który pełni obowiązki prezydenta: premier Donald Tusk, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, szef MSWiA Jerzy Miller, przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.

W Radzie są również prezes PiS Jarosław Kaczyński i b. minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, którzy nominowani byli jeszcze przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Funkcję sekretarza RBN pełni kierujący Biurem Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.

Komorowski powiedział po posiedzeniu Rady, że jej uczestnicy, w tym liderzy partii politycznych, "ustosunkowali się pozytywnie" do tego, by zrobić "to co można dzisiaj zrobić w obszarze legislacji" w kwestiach związanych z zapobieganiem powodziom i usuwaniem ich skutków.

"Wstępnie idea została w pełni zaakceptowana i podzielono pogląd, że to jest ten obszar, w którym można stosunkowo dużo zrobić dzisiaj z myślą, żeby przyniosło to profity w postaci zwiększonego bezpieczeństwa nawet w odległej przyszłości" - stwierdził Komorowski.

Dodał, że w najbliższym czasie przedstawiony zostanie w Sejmie projekt specustawy, który ma ułatwić wykup gruntów pod budowę obiektów hydrotechnicznych. Jak dodał, konieczne jest także doregulowanie kwestii wydawania zezwoleń na budowę na terenach powodziowych.

Marszałek pytany jak szybko można się spodziewać przyjęcia przez Sejm tych regulacji odparł, że dopiero przedwczoraj powstała ich idea, więc "nie należy oczekiwać jakichś cudów". Dodał jednak, że niewykluczone, że projekt specustawy powstanie w ciągu tygodnia, zwłaszcza że, jak zaznaczył, powinien on bazować na innych tego typu dokumentach, w tym specustawie drogowej.

"Ile trzeba będzie czekać, aby uzyskać akceptację wszystkich liczących się środowisk politycznych, nie wiem. Zakładam, że wyrażenie akceptacji dla samej idei ułatwi uzyskanie akceptacji dla konkretnego projektu. Trudno jednak stawiać jakiś konkretny termin" - powiedział.

Marszałek wyraził nadzieję, że projekt specustawy uda się zgłosić jako wspólny projekt wszystkich klubów parlamentarnych, co - jak dodał - dawałoby gwarancję jego szybkiego przyjęcia przez parlament. Zaznaczył, że jeśli uda się szybko przygotować projekty, trzeba będzie zwołać dodatkowe posiedzenie Sejmu, by niezwłocznie ustawy weszły w życie.

Komorowski przyznał jednak, że wicepremier Pawlak zgłaszał "pewne wątpliwości" wobec tego pomysłu. Marszałek wyraził jednak przekonanie, że przy rozmowie nad konkretnym projektem specustawy wszystkie one będą rozwiane, bo "PSL przecież głosował też za specustawą tzw. drogową". Jak dodał, obecnie obowiązuje 6 specustaw, które ułatwiają wykup gruntu pod konkretne, strategiczne inwestycje w tym m.in. związane z Euro 2012.

Pawlak powiedział wcześniej w czwartek na konferencji prasowej przed posiedzeniem RBN, że jest zbyt wcześnie na przedstawianie projektów ustaw dotyczących ograniczenia wydawania zezwoleń na budowę na terenach zalewowych i uproszczenia wykupu gruntów pod inwestycje hydrologiczne.

"Po pierwsze dzisiaj mamy taki czas, kiedy trzeba przede wszystkim prowadzić działania ratownicze. Na oceny i działania długookresowe przyjdzie jeszcze czas, albo można powiedzieć: był czas. W tej chwili bardzo ważne jest, żebyśmy zadbali o to, żeby było jak najmniej strat" - powiedział Pawlak.

Jego zdaniem, teraz wszystkie środki i wysiłki powinny być skierowane z jednej strony na zabezpieczenie terenów, obiektów i ludzi dotkniętych przez żywioł, a z drugiej na przywrócenie normalnego funkcjonowania przedsiębiorstw i całej infrastruktury.

Na posiedzeniu RBN premier Tusk i szef MSWiA poinformowali o sytuacji powodziowej i wnioskach, jakie płyną z akcji ratunkowej i pomocy poszkodowanym. Jerzy Miller powiedział dziennikarzom po wyjściu ze spotkania, że mówiono o miejscach dotkniętych powodzią "nie tylko z perspektywy dnia dzisiejszego, ale również przyszłości". "Nie tylko jak pomagać doraźnie, ale także jak zapobiegać w przyszłości, żeby zmniejszyć ryzyko" - dodał.

Komorowski poinformował, że w najbliższym czasie pojedzie w dwa miejsca, gdzie - jak zaznaczył - zbyt długo trwają budowy zbiorników retencyjnych: w Świnnej-Porębie (Małopolska) i w Raciborzu (Śląskie).

"Chcę odwiedzić te miejscowości, te inwestycje, które wydają się być ważne z punktu widzenia prewencyjnego działania państwa polskiego, tak aby następne doświadczenia powodziowe nie były na tyle dramatyczne co teraz i w 1997 roku" - powiedział.

Komorowski zapowiedział po posiedzeniu Rady, że za tydzień odbędzie się drugie jej posiedzenie w nowym składzie. Jak dodał, na kolejnym posiedzeniu RBN poruszone zostaną kwestie, które początkowo miały być omawiane na pierwszym posiedzeniu Rady - wnioski z katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Tematyka czwartkowego posiedzenia RBN została zmieniona ze względu na powódź, która dotknęła zwłaszcza południe kraju.

Przed posiedzeniem Rady odbyła się uroczystość wręczenia nominacji jej nowym członkom. Komorowski powiedział na niej, że RBN powołana w nowym składzie będzie miejscem "naturalnego spotkania" rządzących i opozycji. Podziękował wszystkim, którzy przyjęli jego propozycję współtworzenia Rady: przedstawicielom rządu, ale szczególnie szefom głównych partii, które tworzą dzisiaj scenę polityczną.

"Mam nadzieję, że sprostamy razem ważnym oczekiwaniom, że normalny spór w demokracji, który się toczy w parlamencie, który toczy się w opinii publicznej, będzie uzupełniony o takie miejsce, w którym będzie więcej sposobności do tego, żeby rozmawiać o sprawach wspólnych i próbować uzyskać coś, co można określić mianem politycznego minimum w kwestiach bezpieczeństwa państwa" - powiedział Komorowski.

Dodał, że liczy na jak najlepsze efekty pracy RBN, bez względu na to, kto będzie sprawował najważniejsze funkcje w państwie.

"Sądzę, że ten mechanizm takiej stałej konsultacji, stałego przekazywania informacji w sprawach najważniejszych pozostanie i będzie służył polskiej demokracji" - mówił Komorowski. "Takie miejsce jest potrzebne nam wszystkim, jest potrzebne Polsce" - podkreślił.

Art. 135 Konstytucji stanowi, że RBN jest "organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa". Rada wyraża opinie dotyczące bezpieczeństwa państwa, m.in. w kwestiach: generalnych założeń bezpieczeństwa państwa, założeń i kierunków polityki zagranicznej, kierunków rozwoju Sił Zbrojnych, problemów bezpieczeństwa zewnętrznego, zagrożeń bezpieczeństwa wewnętrznego i środków ich przeciwdziałania.

Rada zwoływana jest z inicjatywy prezydenta, który ustala porządek jej obrad. Opinie Rady nie są jednak dla prezydenta wiążące. Sekretarzem Rady jest szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Za czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego skład Rady kilkakrotnie się zmieniał. Prezydent Kaczyński powołał RBN pod koniec grudnia 2005 r. Wtedy tworzyli ją ówcześni: premier Kazimierz Marcinkiewicz, wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn, szef MON Radosław Sikorski, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Jurek i Bogdan Borusewicz oraz szef Prawa i Sprawiedliwości poseł Jarosław Kaczyński, który następnie zasiadał w niej też jako premier. W lutym 2006 r. do składu dołączył ówczesny minister spraw zagranicznych Stefan Meller.

W 2006 i 2007 r. - w wyniku kolejnych zmian w rządzie PiS - w skład rady weszli: ówczesna szefowa MSZ Anna Fotyga, ówcześni: szef MSWiA Janusz Kaczmarek, szef MON Aleksander Szczygło. Kaczmarek został z niej odwołany po utracie funkcji ministerialnej. Jesienią 2007 r. prezydent Kaczyński odwołał ze składu Rady Sikorskiego i Borusewicza.

Po wygranych przez PO wyborach parlamentarnych w 2007 r. skład Rady nie został uzupełniony o członków nowego rządu. W lutym 2008 r. z zasiadania w RBN zrezygnował Dorn.

Jak wynika z informacji na stronie internetowej BBN, w ostatnim okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego w skład RBN wchodzili tylko Anna Fotyga i Jarosław Kaczyński. Od 2005 do kwietnia 2010 r. sekretarzami Rady byli kolejni szefowie BBN - Władysław Stasiak i Aleksander Szczygło. (PAP)

pat/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)