Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pierwszy podsądny odpiera zarzuty w sprawie G.

0
Podziel się:

Henryk J. nie przyznaje się do przestępstwa
wręczenia korzyści majątkowej dr. Mirosławowi G. -za co grozi do
dwóch lat więzienia.

Henryk J. nie przyznaje się do przestępstwa wręczenia korzyści majątkowej dr. Mirosławowi G. -za co grozi do dwóch lat więzienia.

83-letni J. to pierwszy z 21 oskarżonych w sprawie, który wystąpił w sobotę przed warszawskim sądem.

Odmówił on składania wyjaśnień, wobec czego sąd odczytał jego wyjaśnienia ze śledztwa. Mówił w nich, że G. nigdy nie sugerował, że chce coś otrzymać. "Nie mogę powiedzieć złego słowa o nim; uważam że uratował mi życie" - dodawał były pacjent dr. G. Przyznawał zaś, że jego córka-dziennikarka, podarowała lekarzowi swoją książkę, o czym napisała w "Gazecie Wyborczej".

Do winy nie przyznała się też żona J., Jadwiga. W śledztwie mówiła, że nie wręczyła G. żadnej "korzyści majątkowej".

Prokuratura uznaje, że wręczanie łapówek lekarzowi przez pacjentów i ich rodziny należy traktować jako przestępstwa "mniejszej wagi" - bo działali w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia. Wtedy odpowiedzialność sięga do dwóch lat więzienia - za wręczanie łapówek jako takich grozi zaś do ośmiu lat.

Sąd zamierza w sobotę odbierać wyjaśnienia od kolejnych oskarżonych aż do godz. 16. Na pewno nie będzie tego dnia wyjaśniać G., którego sąd chce przesłuchać jako ostatniego z podsądnych.

Sędzia Igor Tuleya zapowiedział, że po zakończeniu wyjaśnień pierwszą czynnością dowodową będzie odtworzenie przed sądem nagrań dokonanych ukrytą kamerą w gabinecie dr. G. (PAP)

sta/ wkt/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)