Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pierwszy w regionie łódzkim szpitalny oddział ratunkowy dla dzieci

0
Podziel się:

Pierwszy w regionie łódzkim oddział ratunkowy dla
dzieci otwarto w poniedziałek w dziecięcym Uniwersyteckim Szpitalu
Klinicznym im. Konopnickiej przy ul. Spornej w Łodzi. To piąty
tego typu dziecięcy szpitalny oddział ratunkowy (SOR) w kraju.

Pierwszy w regionie łódzkim oddział ratunkowy dla dzieci otwarto w poniedziałek w dziecięcym Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Konopnickiej przy ul. Spornej w Łodzi. To piąty tego typu dziecięcy szpitalny oddział ratunkowy (SOR) w kraju.

Oddział został utworzony od podstaw i mieści się w nowo dobudowanej części szpitala. Jest podzielony na dwie części - przeznaczoną do przyjęć dzieci w stanach nagłych oraz część, w której prowadzone są planowane przyjęcia dzieci do szpitala. Na oddziale wprowadzono nowoczesny, działający przez całą dobę i spełniający unijne kryteria system udzielania dzieciom pomocy medycznej w nagłych przypadkach.

Zdaniem dyrektora szpitala, prof. Jerzego Stańczyka, SOR odciąży inne oddziały szpitalne. "Pacjent trafia najpierw do szpitalnego oddziału ratunkowego, tu jest badany i część z tych pacjentów jest już tutaj ostatecznie leczona, jeśli jest to drobna sprawa typu angina, zapalenie gardła. Lekarz takie dziecko zbada, wystawi lek i dziecko idzie do domu. Tam gdzie jest trudniejszy problem i dziecko musi być obserwowane, są łóżka obserwacyjne i na tych łóżkach dziecko zostaje przez kilka godzin. Potem idzie albo do domu, albo na oddział szpitalny" - wyjaśnił prof. Stańczyk.

Oddział składa się z działu segregacji medycznej, przyjęć i rejestracji pacjentów, działu diagnostyczno-obserwacyjnego, sal intensywnej terapii, sal zabiegowych, opatrunków gipsowych i gabinetów konsultacyjnych. Zapewniono na nim jednostronny ruch pacjentów.

Dziennie na izbę przyjęć i do oddziałów szpitala trafia od 80 do 100 małych pacjentów. Budowa trwała ponad 3 lata. Inwestycja wraz z zakupem nowego tomografu komputerowego kosztowała niemal 9 mln zł. To piąty tego typu oddział ratunkowy dla dzieci w kraju. Podobne funkcjonują m.in. w Krakowie, Warszawie i Lublinie.

Według prezesa Polskiego Towarzystwa Chirurgów Dziecięcych prof. Janusz Bohosiewicza, na takich oddziałach dzieci uzyskają lepszą opiekę, a wyniki ich leczenia będą lepsze. "To jest miejsce, gdzie można naprawdę uratować życie dziecku. Im więcej będzie takich oddziałów, oczywiście w rozsądnych liczbach, tym wyniki leczenia dzieci będą lepsze. Dzieci po urazach zachowują się inaczej niż dorośli i dlatego tam, gdzie nimi zajmą się dziecięcy specjaliści, tam będą miały lepszą opiekę niż na oddziałach urazowych dla dorosłych" - powiedział PAP prof. Bohosiewicz.

Nowy oddział zacznie funkcjonować od wtorku, ale dyrekcja szpitala już martwi się o finansowanie jego działalności i liczy, że w przyszłym roku zmienią się warunki finansowania oddziałów medycyny ratunkowej, bowiem obecnie takie oddziały przynoszą straty. Prof. Stańczyk zapowiedział, że placówka będzie negocjować z NFZ kontrakt na ryczałt na SOR na przyszły rok.

"Taki oddział, który musi zapewnić większą liczbę personelu, będzie przyjmował większą liczbę dzieci i zużywał więcej sprzętu, musi mieć inne finansowanie. Wyliczono, że aby oddział nie przynosił strat to ryczałt dzienny powinien wynosić 12-15 tys. zł, a my dostajemy z tego ok. 20 proc. Jest to sytuacja niekorzystna i musi się ona zmienić, żeby nie zadłużać szpitala" - podkreślił dyrektor placówki.

Łódzki szpital przy ul. Spornej działa od 1959 roku. Dotąd przyjął ponad pół miliona małych pacjentów. (PAP)

szu/ itm/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)