Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piesiewicz nie uściślił oświadczenia o zrzeczeniu się immunitetu

0
Podziel się:

Senator Krzysztof Piesiewicz nie uzupełnił swojego oświadczenia o
zrzeczeniu się immunitetu, co oznacza, że wątpliwości komisji regulaminowej, etyki i spraw
senatorskich, co do "dobrowolności" jego oświadczenia były uzasadnione - powiedział w środę PAP
szef tej komisji Zbigniew Szaleniec.

Senator Krzysztof Piesiewicz nie uzupełnił swojego oświadczenia o zrzeczeniu się immunitetu, co oznacza, że wątpliwości komisji regulaminowej, etyki i spraw senatorskich, co do "dobrowolności" jego oświadczenia były uzasadnione - powiedział w środę PAP szef tej komisji Zbigniew Szaleniec.

O uzupełnienie oświadczenia do Piesiewicza zwrócił się w ubiegłym tygodniu na wniosek komisji regulaminowej marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Piesiewicz miał czas na uściślenie swojego oświadczenia do północy, 12 stycznia.

"Na chwilę obecną do marszałka Senatu nie wpłynął wniosek o uzupełnienie oświadczenia senatora Piesiewicza. Wydaje się, że wątpliwości komisji, co do dobrowolności i świadomości aktu woli senatora (w sprawie zrzeczenia się immunitetu) były uzasadnione, wobec tego ten wniosek należy uznać za niebyły" - podkreślił Szaleniec.

Dodał, że z poufnego listu, który Piesiewicz wysłał do członków komisji wynika, że po przeanalizowaniu stanu prawnego postanowił "wycofać się ze swojego oświadczenia o zrzeczeniu się immunitetu i pozostawić decyzję Senatowi".

Szaleniec podkreślił, że marszałek Senatu będzie czekał jeszcze dwa dni, aby upewnić się, że Piesiewicz nie nadesłał odpowiedzi pocztą, po czym zwróci się do komisji o rozpatrzenie wniosku prokuratury o uchylenie Piesiewiczowi immunitetu. "Jeśli w czwartek coś nie nadejdzie, to posiedzenie komisji regulaminowej odbędzie się 2 lutego o godz. 18" - zapowiedział Szaleniec.

Zgodnie z regulaminem Senatu, w przypadku nieuściślenia przez Piesiewicza wniosku o zrzeczenie się przez niego immunitetu, komisja zajmie się wnioskiem prokuratorskim o wyrażenie zgody na postawienie Piesiewiczowi zarzutów. Wówczas komisja regulaminowa będzie musiała zaopiniować wniosek, a Senat na posiedzeniu plenarnym będzie głosował w sposób tajny nad uchyleniem immunitetu.

Piesiewicz złożył oświadczenie o zrzeczeniu się immunitetu po tym jak prokuratura złożyła wniosek o uchylenie mu immunitetu. Prokuratura chce zarzucić senatorowi przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii: posiadania kokainy, udzielania jej i nakłaniania do jej zażycia innych osób

Jest to pokłosie innego postępowania, które - jak podał w grudniu tygodnik "Wprost" - prokuratura wszczęła po doniesieniu samego Piesiewicza. Senator twierdził, że padł ofiarą grupy szantażystów. 18 listopada na zlecenie śledczych doszło do zatrzymania osób wskazanych przez parlamentarzystę. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Wprost", zatrzymani oskarżyli Piesiewicza o posiadanie kokainy.

Piesiewicz powiedział wówczas "Wprost", że sam poprosił o uchylenie immunitetu i wyraził zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. "Złożyłem pismo do marszałka Senatu. Zostałem pomówiony i chcę złożyć w tej sprawie wyjaśnienia w prokuraturze. Na temat samego śledztwa nie mogę się wypowiadać. Mogę tylko powiedzieć, że pomówienia są jego niewielkim fragmentem" - mówił tygodnikowi senator PO.

Z kolei "Rzeczpospolita" podała, że w połowie października do redakcji "Rz" zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że "ma nagrania kompromitujące jednego z wpływowych senatorów Platformy". "Super Express" zamieścił na swojej stronie internetowej film, który ma być dowodem, że Piesiewicz nie dość, że posiadał narkotyki, to je zażywał. "SE" napisał, że jedno z nagrań senator obejrzał w towarzystwie dziennikarza "SE"; Piesiewicz zaprzeczył jednak, że zażywał narkotyki. "To nie była kokaina, ale sproszkowane lekarstwa" - mówił "SE". (PAP)

agy/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)