Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pikieta za uwolnieniem Liu Xiaobo

0
Podziel się:

#
dochodzi inf. o pikiecie pod Ambasadą Norwegii
#

# dochodzi inf. o pikiecie pod Ambasadą Norwegii #

10.12. Warszawa (PAP) - Kilkanaście osób pikietowało w piątek ambasadę Chin w Warszawie, domagając się uwolnienia laureata tegorocznej Nagrody Nobla, chińskiego dysydenta Liu Xiaobo. Inna pikieta, pod ambasadą Norwegii, wyrażała poparcie dla Liu i komitetu noblowskiego.

W piątek w Oslo odbyła się uroczystość nagrodzenia Pokojową Nagrodą Nobla chińskiego obrońcy praw obywatelskich Liu Xiaobo. Krzesło laureata było jednak puste - Liu siedzi w więzieniu, a jego żona w areszcie domowym.

"Kiedy Polska była zniewolona, otrzymywaliśmy pomoc od wolnego świata. Dzięki temu wsparciu odzyskaliśmy wolność. Solidarność z Liu to nasz obowiązek. Gdyby nas tu dziś nie było, to tak jakbyśmy zapomnieli o naszych zasadach" - powiedział pod ambasadą Chin prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa Wojciech Borowik. "Nigdy, jako osoby, które zaznały systemu komunistycznego, nie pozostawimy więźniów w krajach, gdzie rządzą dyktatury, samymi sobie" - podkreślił.

Członek polskiego PEN Clubu i Stowarzyszenia Wolnego Słowa, niegdyś działacz KOR Yoshiho Umeda wyraził przekonanie, że demokratyzacja ChRL jest nie do powstrzymania. Dzisiejszą sytuację w Chinach porównał do Polski lat 70. "Już można powiedzieć, że jest tam opozycja demokratyczna. Potrzebne są rozmowy między władzą a opozycją. Nie ma wyjścia, to na pewno nastąpi" - powiedział.

"Liu Xiaobo jest naszym bohaterem" - dodała pochodząca z Wietnamu Ton Van Anh.

W pikiecie wzięli udział działacze mazowieckiej "Solidarności". "Jesteśmy tu dziś, żeby pokazać rządowi chińskiemu, że nie wolno więzić obywateli za przekonania" - powiedział wiceprzewodniczący regionu Waldemar Dubiński. Wezwał państwa i koncerny przemysłowe do zaprzestania współpracy z Chinami. "Apeluję do rządów, ale i korporacji, które w imię pieniądza depczą prawa człowieka, aby wycofały się z Chin. Przymykanie oka na deptanie swobód i praw człowieka oznacza przyzwolenie" - powiedział.

Pikietujący daremnie próbowali przekazać petycję do przewodniczącego ChRL, sekretarza generalnego KPCh Hu Jintao w sprawie uwolnienia Liu. "Chociaż zapowiadaliśmy naszą wizytę, a pikieta odbywa się w godzinach otwarcia ambasady, nikt nie zareagował na nasz dzwonek" - powiedział Borowik.

"Apelujemy do pana przewodniczącego o natychmiastowe uwolnienie Liu Xiaobo oraz pozostałych więźniów politycznych. Represjonowanie obywateli tylko za to, że głoszą swoje poglądy jest niegodne państwa, którego kultura i cywilizacja liczy tysiąclecia, tym bardziej, że historia uczy nas, że wolność zawsze zwycięży" - napisali autorzy petycji.

Tego samego dnia wieczorem pod ambasadą Norwegii kilkanaście osób wyrażało poparcie dla przyznania Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo. Z diodowymi lampkami w kształcie świeczek, z tybetańską flagą i transparentami w językach polskim, tybetańskim i norweskim pikietowali działacze praw człowieka i mieszkający w Polsce Tybetańczycy.

"To niezwykle ważny dzień zarówno dla Chińczyków, jak i dla Tybetańczyków. Wyrażamy solidarność z Liu, który symbolizuje wszystkich działaczy na rzecz praw człowieka i wszystkich więźniów sumienia" - powiedział Piotr Cykowski z Fundacji Ratuj Tybet. Przypomniał, że Pokojowa Nagroda Nobla zwróciła uwagę świata na sytuację Tybetańczyków. Podkreślił, że Liu wypowiadał się także w sprawie Tybetu. "Żądamy uwolnienia Liu Xiaobo. Chcemy, żeby głos z Polski był słyszany" - dodał Cykowski.

W październiku komitet noblowski nadał Pokojową Nagrodę Nobla Liu Xiaobo, przebywającemu od dwóch lat w więzieniu, skazanemu na 11 lat dysydentowi. Chińskie władze potępiły nagrodzenie Liu i przyznały własną konkurencyjną "pokojową nagrodę Konfucjusza". Uniemożliwiły też odebranie nagrody rodzinie więzionego.(PAP)

brw/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)