Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pipes: Rosja powinna skupić się na polityce wewnętrznej

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o współgospodarzach debaty
#

# dochodzi informacja o współgospodarzach debaty #

16.07. Warszawa (PAP) - Rosja powinna zapomnieć o polityce zagranicznej, a zająć się polityką wewnętrzną - uważa Richard Pipes, znawca Rosji, b. doradca Ronalda Reagana. Pipes, który wziął udział w debacie w Pałacu Prezydenckim, mocarstwowość Rosji wiąże głównie z jej położeniem geograficznym.

Poniedziałkowe, trzecie spotkanie z cyklu "Idee Nowego Wieku", zatytułowane było: "Dwie dekady bez Wielkiego Brata. Czy świat po zimnej wojnie jest bezpieczniejszy?". W debacie uczestniczyła dwójka ekspertów zajmujących się tematyką rosyjską: emerytowany profesor historii Rosji na Uniwersytecie Harvarda, b. doradca prezydenta USA Ronalda Reagana ds. ZSRR i Europy Środkowej Richard Pipes oraz historyk i sekretarz Akademii Francuskiej Helene Carrere d'Encausse.

Pipes podkreślał, że obecnie Rosja ma olbrzymie problemy wewnętrzne, w związku z tym powinna zapomnieć, że jest wielkim mocarstwem, a zająć się "problemami ekonomicznymi, społecznymi, prawnymi, a nie polityką zagraniczną".

"Gdybym ja był Rosjaninem i miał jakiś wpływ na politykę zagraniczną, powiedziałbym: zapomnijcie o polityce zagranicznej, zajmijcie się polityką wewnętrzną" - mówił Pipes. Przyznał, że Rosja jest dzisiaj wielkim mocarstwem, ale tylko dzięki swojemu położeniu geograficznemu - jest jedynym państwem, które leży na granicy Europy, Azji oraz Bliskiego i Dalekiego Wschodu. "Gdyby Rosja leżała tam, gdzie Australia, nie miałaby takiego znaczenia" - ocenił.

Zdaniem amerykańskiego historyka potrzeba bycia mocarstwem wynika u Rosjan z przekonania, że są otoczeni wrogami. Jak ocenił, Stalin jest nadal popularny w Rosji tylko dlatego, że sprawił, iż Rosja była wielkim mocarstwem. "Putin na tej potrzebie bycia mocarstwem wygrywa, na tym właśnie buduje swoją popularność" - powiedział Pipes.

Carrere d'Encausse uważa z kolei, że pytanie o to, czy Rosja jest mocarstwem, zadaje sobie wielu Rosjan. Jak powiedziała, po rozpadzie ZSRR Rosja utraciła ok. 20 proc. terytorium i popadła w chaos, z którego, "co jest pewnym cudem", wyszła w 2000 r.

Zdaniem francuskiej historyk obecnie Rosja "niewątpliwie jest mocarstwem". Jak powiedziała, Rosja odnalazła swoje miejsce w świecie i jest to zasługą Władimira Putina. "Z rosyjskiego punktu widzenia można powiedzieć, że Putin jest patriotą. Można go nie lubić, ale miał pewną spójną strategię odbudowy Rosji. Polegała ona na tym, by Rosja sprawiała wrażenie mocarstwa" - powiedziała. Jak dodała, Putin odbudował wielkość międzynarodową Rosji i poczucie bycia mocarstwem.

Wyraziła też przekonanie, że "Putin czuje się człowiekiem Europy i uważa, że Rosja jest europejska", choć z drugiej strony wzmocnił też relacje Rosji z Azją, m.in. poprzez utworzenie Szanghajskiej Organizacji Współpracy (Rosja, Chiny, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan). Carrere d'Encausse podkreśliła jednocześnie, że Europa potrzebuje Rosji. "Rosja tworzy most między Europą a Azją i dlatego jest nieodzowna, dlatego musimy się dogadywać" - zaznaczyła.

Carrere d'Encausse przekonywała, że obecnie historia świata nie rozgrywa się już w Europie i USA, ale w Azji i świecie muzułmańskim. "Zasady kierujące dynamiką zimnej wojny się zmieniły, bo aktorzy się zmienili. Stare mocarstwa nie mogą się pogodzić z tym, że utraciły swoje znaczenie" - oceniła. Jak podkreśliła, należy wziąć te zmiany pod uwagę, mówiąc o bezpieczeństwie w świecie, bo w przeciwnym razie wszystkie formułowane oceny i przewidywania będą nieprawdziwe.

Pipes zwrócił z kolei uwagę na to, że współczesny świat jest bardzo powiązany ekonomicznie, a w takiej sytuacji prawdopodobieństwo wojny jest mniejsze. Jak mówił, państwa, które ze sobą handlują, raczej nie będą prowadziły wojny przeciwko sobie.

"Jestem raczej optymistycznie nastawiony, mamy dzisiaj dużo problemów na świecie, ale to nie są problemy, które grożą wojną" - uważa ekspert. Wśród najpoważniejszych wymienił problemy kulturowe i społeczne.

"Mnie bardzo razi to, że dzisiaj w Ameryce większość dzieci rodzi się poza małżeństwem, że prawie połowa małżeństw kończy się rozwodem. To są problemy dzisiejsze - jest wielka nierówność ekonomiczna, mała garstka ludzi kontroluje większość bogactwa. Takie są problemy. Jeśli chodzi o możliwość wojny - nie wydaje mi się ona realna (...)" - powiedział Pipes.

Carrere d'Encausse zgodziła się z Pipesem, że współcześnie w naszym obszarze geograficznym prawdopodobieństwo dużego międzynarodowego konfliktu jest mniejsze. Zwróciła jednocześnie uwagę, że strefy zagrożenia wojną przeniosły się w inne miejsca świata, na przykład do Afryki. Jak zauważyła, konflikt w Libii przeniósł się obecnie do pobliskiego Mali i - jak oceniła - może zdestabilizować cały kontynent afrykański.

Podczas debaty padło pytanie o to, czy Rosja uczyni postęp w sprawie rozliczenia zbrodni katyńskiej. Pipes w odpowiedzi oświadczył, że "Rosjanie powinni się naprawdę przyznać do tego". Tymczasem, jak mówił, "przyznają się, a jednak się nie przyznają".

"To dla nich bardzo ważne, dlatego, że dla nich - jeśli wierzyć sondażom opinii publicznej - rząd sowiecki był właściwie dobrym rządem i większość chciałaby, aby powrócił. Oni nie zdają sobie sprawy ze zbrodni, które popełnił sowiecki rząd" - ocenił Pipes.

Historyk jest zdania, że uświadomienie sobie skali zbrodni, takich jak katyńska, mogłoby zmniejszyć "uczucia, jakie mają Rosjanie w stosunku do Związku Radzieckiego".

"Im jest się strasznie trudno do tego przyznać, ale trzeba nalegać, nalegać i nalegać, aby się przyznali" - uważa Pipes.

"Idee Nowego Wieku" to cykl debat środowisk ideowych nowego pokolenia, realizowany z inicjatywy i pod patronatem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zgodnie z przyjętą zasadą gospodarzem kolejnych spotkań są poszczególne środowiska ideowe. Poniedziałkowe spotkanie było prowadzone przez przedstawicieli Nowej Europy Wschodniej i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.(PAP)

hgt/ mzk/ eaw/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)