Liczba ataków pirackich na świecie spadła w pierwszej połowie 2010 roku o 18 procent w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego dzięki patrolom na wodach Zatoki Adeńskiej - poinformowało centrum monitoringu ataków pirackich w Kuala Lumpur.
Centrum monitoringu Międzynarodowego Biura Morskiego podało w komunikacie, że od stycznia do czerwca bieżącego roku doszło do 196 ataków pirackich, podczas gdy rok wcześniej było ich w analogicznym okresie 240.
W całym 2009 roku liczba ataków pirackich była o 39 proc. wyższa niż rok wcześniej i najwyższa od sześciu lat - wyniosła 406. Ponad połowę ataków przeprowadzili piraci somalijscy.
W pierwszej połowie 2010 roku w Zatoce Adeńskiej piraci zaatakowali 33 jednostki w porównaniu z 86 rok wcześniej. Jednakże liczba ataków na wodach somalijskich oraz na Oceanie Indyjskim z wyłączeniem Zatoki Adeńskiej wzrosła do 51 z 44, gdyż piraci przenieśli się z niej na inne obszary.
_ - Działania marynarek wojennych w Zatoce Adeńskiej przyczyniły się do spadku liczby ataków na tym akwenie. Ocean Indyjski stanowi inne wyzwanie _ - ostrzegł dyrektor Biura kpt Pottengal Mukundan. W Zatoce Adeńskiej została rozmieszczona flotylla międzynarodowa, w tym USA i UE, dzięki czemu zapobieżono wielu porwaniom statków.
Inne akweny często atakowane przez piratów to:
- wody Indonezji (16 ataków),
- Morze Południowochińskie (15),
- Morze Czerwone (14)
- wody Malezji (9).
W pierwszej połowie bieżącego roku piraci dostali się na pokład 70 jednostek i porwali 31. Jako zakładników pojmano 597 członków załogi, a jeden został zabity. Jedenastu porwań dokonali piraci somalijscy w Zatoce Adeńskiej, a 16 na innych wodach Oceanu Indyjskiego.