Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS chce posiedzenia sejmowej komisji ws. prokuratora Zalewskiego

0
Podziel się:

Klub PiS domaga się zwołania sejmowej
Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w sprawie zarzutów
medialnych wobec prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego.

Klub PiS domaga się zwołania sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w sprawie zarzutów medialnych wobec prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego.

TVN podała w poniedziałek wieczorem, że w latach 80. Zalewski, będący wtedy prokuratorem w Legnicy, miał wydać znanemu z brutalności oficerowi SB zgodę na przesłuchanie niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega, osadzonego w areszcie śledczym w Lubinie. Występujący w "Superwizjerze" opozycjonista wspominał, że esbek próbował wtedy szantażem zmusić go do współpracy. Według autorów programu może to oznaczać, że Zalewski osobiście prowadził to śledztwo.

Sam Zalewski powiedział, że nie prowadził spraw politycznych, nie pamięta okoliczności podpisania zgody na przesłuchanie opozycjonisty i nie zamierza podać się do dymisji.

PiS we wtorek zażądało dymisji Zalewskiego.

W środę Arkadiusz Mularczyk (PiS) podkreślił na konferencji prasowej, że PiS nadal domaga się odejścia Zalewskiego. "Media opublikowały wiele zarzutów, powstało wiele znaków zapytania" - mówił poseł PiS.

Podkreślił, że jego klub składa też wniosek o zwołanie posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. PiS chce wyjaśnień od Zalewskiego i szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Jak mówił Mularczyk, należy wyjaśnić, co ABW robiła kilkanaście dni temu w domu Śniega i czy ma to związek ze sprawą Zalewskiego.

"Nie jest tak, że nic się nie stało, że ta sprawa się rozpłynie" - podkreślił poseł PiS.

We wtorek wieczorem minister sprawiedliwości Andrzej Czuma powiedział w TVN24, że nie ma żadnych informacji świadczących, by Zalewski kiedykolwiek prześladował upominających się o wolność. Zapewnił też, że wysoko ocenia pracę Zalewskiego. Czuma uważa, że nie ma podstaw do jego dymisji.

Wysuwane przez PiS żądanie dymisji Zalewskiego Czuma nazwał "szczytem hipokryzji" przypominając, że w rządzie PiS wiceministrem sprawiedliwości był sędzia Andrzej Kryże, który "masowo skazywał upominających się o wolność".

Zalewski został prokuratorem krajowym w marcu. Zastąpił zdymisjonowanego prokuratora krajowego Marka Staszaka, który stracił funkcję wraz z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim i częścią kierownictwa resortu, po tym jak samobójstwo w więzieniu popełnił Robert Pazik, skazany na dożywocie morderca Krzysztofa Olewnika.

Urodzony we Wrocławiu Zalewski po ukończeniu w 1981 r. prawa na Uniwersytecie Wrocławskim pracował w prokuraturze w Legnicy. W 1990 r. został zastępcą tamtejszego prokuratora wojewódzkiego. Rok później objął kierownictwo grupy śledczej, która zajmowała się śledztwem dotyczącym wydarzeń lubińskich, kiedy 31 sierpnia 1982 r. od kul milicyjnych na ulicach miasta zginęli przypadkowi przechodnie. Śledztwo doprowadziło do postawienia przed sądem i prawomocnego skazania szefów oddziałów milicji pacyfikujących tę pokojową manifestację.

Od zeszłego roku sprawował funkcję naczelnika wrocławskiego wydziału zamiejscowego ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej, gdzie trwa wielkie śledztwo ws. korupcji w piłce nożnej. Zapowiada szybką reformę prokuratury, jest zwolennikiem rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.(PAP)

ann/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)