Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS chce referendum lokalnego ws. prywatyzacji MPEC Białystok

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko NSZZ "Solidarność"
#

# dochodzi stanowisko NSZZ "Solidarność" #

22.10. Białystok (PAP) - Prawo i Sprawiedliwość uważa, że w sprawie planowanej przez władze Białegostoku prywatyzacji Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej powinni wypowiedzieć się w referendum mieszkańcy. Chcą, by sprawą referendum zajęli się na najbliższej sesji radni.

Proponujemy, aby takie referendum odbyło się 16 grudnia - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej szef klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej Białegostoku Rafał Rudnicki.

W ocenie szefa PiS w Podlaskiem, posła Krzysztofa Jurgiela, chodzi o jedną ze strategicznych spółek miejskich, która nie powinna być prywatyzowana. "Uważamy, że na terenie gmin nie powinny być prywatyzowane spółki, które świadczą usługi komunalne w zakresie ciepłownictwa, wodociągów, kanalizacji" - dodał parlamentarzysta.

Jurgiel mówił, że po sprzedaży spółki prywatnemu inwestorowi, będzie on chciał, aby przynosiła ona zysk, czyli - w ocenie posła - będzie podnosił ceny. Powiedział, że takie przedsiębiorstwa komunalne muszą działać bez zysku i mogą być dofinansowywane przez samorząd w zakresie inwestycji. "Nie podzielamy polityki PO, że każde przedsięwzięcie musi przynosić zysk, bez względu na koszt, jaki ponoszą mieszkańcy" - dodał Jurgiel.

PiS przygotowało projekt uchwały Rady Miasta Białegostoku w sprawie przeprowadzenia referendum lokalnego. Proponuje pytanie: "Czy jesteś przeciwko wyrażeniu zgody przez Radę Miasta Białystok na zbycie udziałów gminy Białystok w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej sp. z o.o. w Białymstoku?".

Jak mówił Rudnicki, jeśli radni nie poprą tego pomysłu (o referendum może zdecydować rada miejska), PiS będzie zbierał podpisy pod takim wnioskiem. Potrzeba 10 proc. osób uprawnionych do głosowania w gminie, co w przypadku Białegostoku oznacza ok. 23 tys. podpisów.

Jak poinformowała PAP delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku, wnioskodawca będzie miał 60 dni na zebranie potrzebnej liczby podpisów, a jeśli zdoła to zrobić, referendum ogłasza przewodniczący Rady Miasta. Wynik takiego referendum nie jest jednak wiążący dla radnych.

O zamiarze sprzedaży 100 proc. udziałów w MPEC Białystok prezydent miasta poinformował pod koniec września. Spółka zatrudnia 600 osób, w ubiegłym roku miała 4 mln zł zysku.

"Władze miasta oczekują od nowego właściciela szeregu działań, które pozwolą spółce na rozwój, racjonalizację kosztów działania oraz inwestycje dostosowujące do wymogów ochrony środowiska" - mówił wtedy prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.

Przyznał, że powodem sprzedaży spółki są m.in. względy finansowe, czyli dochody dla budżetu miasta. Mówił, że w kraju wiele przedsiębiorstw tego typu zostało już sprywatyzowanych. Truskolaski zapewnił, że mieszkańcy nie powinni obawiać się prywatyzacji MPEC. Dodał, że "rada miasta czy prezydent nie mają wpływu na cenę usług, cenę ciepła, gdyż to zadanie wykonuje Urząd Regulacji Energetyki".

Podlaska Solidarność, w wydanym w poniedziałek stanowisku zwróciła uwagę, że sprzedaż przedsiębiorstwa, którego właścicielem jest miasto "może być zagrożeniem dla stanu zatrudnienia, jak też pozytywnych uregulowań dotyczących warunków pracy i stosunków społecznych, wypracowanych wcześniej w spółce w formie dialogu społecznego".

Związek przypomniał, że w przeprowadzonym w ubiegłym tygodniu w MPEC referendum ponad 90 proc. jego uczestników opowiedziało się przeciwko sprzedaży zakładu. Jak napisano w stanowisku, Solidarność "podziela" obawy mieszkańców, że sprzedaż MPEC może grozić wzrostem cen ciepła oraz "zaniedbaniami w modernizacji infrastruktury ciepłowniczej" w mieście. (PAP)

rof/ eaw/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)