Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS: groźny paraliż prac komisji ds. służb specjalnych

0
Podziel się:

Przedstawiciele PiS w sejmowej komisji ds. służb specjalnych oświadczyli w
środę, że prace komisji zostały sparaliżowane. Ich zdaniem, jest to tym groźniejsze, że - jak
ocenili - PO może chcieć wykorzystać służby specjalne w kampanii wyborczej.

Przedstawiciele PiS w sejmowej komisji ds. służb specjalnych oświadczyli w środę, że prace komisji zostały sparaliżowane. Ich zdaniem, jest to tym groźniejsze, że - jak ocenili - PO może chcieć wykorzystać służby specjalne w kampanii wyborczej.

Poseł PiS Jarosław Zieliński mówił podczas konferencji prasowej w Sejmie, że komisja ds. służb specjalnych stała się bardziej "parasolem ochronnym dla służb", niż sejmowym organem kontroli. Według Zielińskiego, jest to sytuacja "nienormalna i może być groźna".

"Służby specjalne zawsze powinny być pod bardzo rygorystycznym nadzorem i kontrolą (...). Trzeba po prostu pilnować służb, a w kampaniach wyborczych może być szczególna pokusa działań upolitycznionych" - mówił Zieliński.

Dopytywany, czy obawia się, że PO może chcieć wykorzystać służby specjalne w tych wyborach odpowiedział: "ależ oczywiście, że się tego obawiam". "Jeżeli mieliśmy do czynienia z takimi działaniami, jak działania najważniejszej służby wymierzone w prezydenta, to nasze obawy mogą być chyba w pełni uzasadnione" - przekonywał Zieliński.

Tymczasem - jego zdaniem - prace komisji ds. służb specjalnych zostały sparaliżowane. Zieliński podkreślił, że działa ona bez przewodniczącego, a w prezydium komisji zasiada jedynie poseł SLD Janusz Krasoń, jako jej wiceszef.

Zieliński dodał, że członkowie komisji postanowili, że przewodniczący wybrany zostanie podczas ostatniego posiedzenia Sejmu w tej kadencji. "To jest sytuacja groteskowa, którą posłowie koalicji zafundowali w tej komisji" - powiedział.

Jak podkreślił, sfera działalności komisji jest "bardzo ważna, wrażliwa", a - jak przekonywał - "szczególnie w okresie kampanii wyborczej nad służbami trzeba w sposób wyjątkowy czuwać".

"Może o to chodzi, aby komisja nie wykonywała swojej roli?" - pytał poseł PiS.

Inny poseł PiS z komisji Marek Opioła podkreślił, że podczas ostatniego posiedzenia posłowie PO i PSL uniemożliwili wybór przewodniczącego komisji. "Czego się boi koalicja rządowa, aby poseł prawdziwej opozycji stał na czele komisji ds. służb specjalnych?" - pytał poseł.

Posłowie koalicji w komisji, w ocenie Opioły, "non stop chronią premiera, szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i szefów poszczególnych służb specjalnych".

Opioła mówił też, że praktyką w pracach komisji w ostatnim czasie jest to, że nie zajmuje się ona na swoich posiedzeniach trudnymi tematami, ale wysyła pisma do szefów służb z prośbą o ustosunkowanie się. "Oni (członkowie komisji z koalicji - PAP) boją się jakichkolwiek posiedzeń komisji w tak ważnych sprawach, oni wciąż chronią szefa ABW" - ocenił.

W tym kontekście poseł powiedział o publikacji "Gazety Polskiej" o tym, że prezydent Lech Kaczyński został zarejestrowany w tajnym katalogu ABW, co według gazety oznacza, że mógł być podsłuchiwany. Posłowie PiS chcieli, by szef ABW przedstawił na posiedzeniu komisji informacje na temat podjęty w publikacji. Ostatecznie komisja zdecydowała - jak podkreślili posłowie PiS - że do szefa ABW skierowane zostanie pismo z prośbą o wyjaśnienia.

We wtorek ABW zaprzeczyła, by inwigilowała prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego po raz kolejny informuje, że nie inwigilowała śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, co potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie" - napisała rzeczniczka Agencji w oświadczeniu przesłanym PAP. (PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)

hgt/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)