Politycy Prawa i Sprawiedliwości negatywnie ocenili projekt rządowego programu "Mieszkanie dla Młodych". Według nich nie wszyscy młodzi ludzie decydujący się na kupno pierwszego mieszkania będą mogli skorzystać z dopłat rządowych.
Poseł Andrzej Adamczyk podczas konferencji prasowej w Sejmie podkreślił, że rządowy program dopłat do zakupu mieszkań "Mieszkanie dla Młodych" swoim zasięgiem obejmie znacznie mniej ludzi niż jego poprzednik "Rodzina na swoim".
"Mowa o tym, że wszyscy młodzi Polacy otrzymają wsparcie w budowie i nabywaniu własnego mieszkania to absolutna nieprawda" - uważa polityk. Jak dodał, projekt, którym zajmuje się komisja nadzwyczajna, jasno i wyraźnie określa, że 3/4 kraju "jest wyjęte spod wsparcia w nabywaniu własnego mieszkania".
Adamczyk wyjaśnił, że program MDM dotyczy tylko i wyłącznie mieszkań budowanych przez firmy deweloperskie, które inwestują najczęściej w większych miejscowościach. "W 3/4 powiatów w Polsce nie rozpoczęto budowy mieszkań deweloperskich, a tylko i wyłącznie dla takich mieszkań dedykowany jest projekt wsparcia rządowego" - zauważył poseł PiS.
Jego zdaniem programu nie poprawi nawet włączenie do niego dofinansowania budowy domów jednorodzinnych, gdyż dopłaty nie obejmują całej budowy, a tylko zwrot podatku VAT za zakup materiałów budowlanych.
"Na skutek przebłysku w wyobraźni politycy PO poszerzyli ten obszar beneficjentów programu o tych, którzy budują domy. To jest kolejne kłamstwo, ponieważ tylko i wyłącznie budujący domy będą mogli skorzystać z odpisu, ze zwrotu podatku VAT za zakup materiałów budowlanych" - powiedział Adamczyk.
Poseł PiS zestawił rządowy projekt z niedawno zakończonym programem "Rodzina na swoim". Wyjaśnił, że z programu dopłat powstałego za rządów PiS skorzystało znacznie więcej osób niż skorzysta z MDM.
"Program +Rodzina na swoim+, który był przyjęty przez rząd PiS, cieszył się olbrzymim zainteresowaniem. Skorzystało z niego prawie 200 tysięcy rodzin, a to praktycznie milion ludzi. Dziś nie ma żadnego elementu wsparcia, a w 2014 roku będzie to wsparcie bardzo okrojone, wybiórcze, dedykowane tylko i wyłącznie rynkowi pierwotnemu" - zauważył Adamczyk.
Negatywnie o programie MDM wypowiedział się także poseł Jerzy Szmit. Również on uważa, że "nie ma tu mowy o żadnym wsparciu". Jak dodał, "ma zniknąć też to, co zostało wprowadzone w 2005 roku, mianowicie częściowy zwrot VAT za zakupione materiały budowlane".
"To wsparcie, dla biedniejszych i bogatszych, dziś ma być zlikwidowane. Tłumaczy się to tym, że jest to ubytek dla budżetu państwa, że jest to ten miliard sto milionów więcej w budżecie. To nieprawda, to oznacza, że my wszyscy będziemy drożej płacić za mieszkania" - podkreślił.
Niebezpieczeństwo w utracie ulgi za zakup materiałów budowlanych z początkiem 2014 roku dostrzega również poseł Grzegorz Woźniak. Jak mówił, "osoby, które rozpoczęły remonty i budowy domów na chwilę obecną, od 1 stycznia 2014 roku tracą prawo do liczenia tej ulgi".
Adamczyk dodał, że taki kształt programu MDM umożliwia rządowi Donalda Tuska łatanie dziury budżetowej. Polityk przypomniał, że "jeszcze niedawno, kiedy powiedziano prawdę o sytuacji finansów publicznych w Polsce, Tusk i Jacek Rostowski mówili, że problem dziury budżetowej nie dotyczy przeciętnego Polaka i że przeciętny Polak nie odczuje tego problemu". "Po kilkunastu dniach rząd zadaje kłamstwo tym obietnicom. Już sięga do kieszeni tych, którzy korzystali ze zwrotów podatków VAT. Hipokryzja nie zna granic w wykonaniu rządzących" - dodał poseł PiS.
Program "Mieszkanie dla młodych" ma być skierowany do młodych małżeństw i osób samotnych do 35. roku życia i pomóc im w zakupie pierwszego własnego mieszkania na rynku pierwotnym. Rodzina bezdzietna i singiel dostaną od państwa 10 proc. ceny mieszkania. Jeśli rodzina lub osoba samotna ma potomstwo, dofinansowanie wyniesie 15 proc. Jeżeli w ciągu pięciu lat od zakupu mieszkania urodzi się trzecie bądź kolejne dziecko - można będzie liczyć na dodatkowe 5 proc. Dopłatą ma być objęte maksymalnie 50 m kw. mieszkania o powierzchni do 75 m kw. (PAP)
lcz/ par/ jra/
