Klub PiS "stanowczo protestuje" przeciw wycofaniu z Sejmu przez nowy rząd projektów ustaw przygotowanych przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Według PiS, decyzja ta "to znaczący krok w stronę frontu obrony przestępców".
O tym, że rząd wycofał projekty sześciu nowelizacji kodeksów przygotowane i wniesione do Sejmu za czasów Ziobry, poinformował we wtorek jego następca na stanowisku ministra sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. Wycofanie projektów nastąpiło na jego wniosek.
Ćwiąkalski argumentował, że rozwiązania merytoryczne zawarte w projektach "wymagają oceny przez powołany w tym celu zespół ekspertów pod względem zgodności z normami konstytucyjnymi oraz zasadami racjonalnej polityki karnej".
W przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu szef klubu PiS Przemysław Gosiewski zapowiedział, że jego klub będzie ponownie wnosić te projekty oraz "żądać ich rozpatrywania w możliwie szybkim terminie". W ocenie PiS, "stanowisko ministra (Ćwiąkalskiego) jest zapowiedzią blokady reformy prawa karnego".
Gosiewski podkreślił, że zaproponowane przez Ziobrę rozwiązania zmierzały do "poprawy bezpieczeństwa ofiar przestępstw, poszerzały zakres obrony koniecznej realizując zasadę +mój dom, moja twierdza+, wprowadzały zasadę elektronicznej rejestracji procesów sądowych".
Projekty te - napisał Gosiewski - miały też na celu "gruntowną reformę służby więziennej i znacznych podwyżek dla funkcjonariuszy i modernizację więzień". Gosiewski podkreślił w oświadczeniu, że "opracowanie tych zmian to kilka lat pracy sztabu wybitnych ekspertów".
W ocenie PiS, minister Ćwiąkalski wycofuje projekty a "w zamian nic nie proponuje". Według PiS, zapowiedź ministra, że "prace nad niezbędnymi zmianami zostaną podjęte na nowo, oznacza faktyczny brak niezbędnych regulacji i wyraźną niechęć ministra do zaostrzania prawa i koniecznych reform".
W oświadczeniu PiS stwierdzono, że "stanowisko ministra jest zapowiedzią blokady reformy prawa karnego, która służyła wyraźnemu zaostrzeniu walki z przestępczością i poprawie bezpieczeństwa obywateli".
PiS uważa, że decyzja ministra Ćwiąkalskiego to "znaczący krok w stronę frontu obrony przestępców i porzucenie ofiar". PiS ocenia, że "zarzuty ministra o rzekomej niekonstytucyjności dotychczasowych przepisów są bezzasadne, bo wszystkie projekty uzyskały stosowne opinie o zgodności z konstytucją po skierowaniu ich do Sejmu".
Według PiS, decyzja ministra świadczy także o tym, że "ekipa Tuska nie jest przygotowana do reformowania wymiaru sprawiedliwości i będzie raczej zajmować się konserwacją zastanych patologii".
"Jednoczesne zapowiadamy, iż w trosce o bezpieczeństwo Polaków oraz w celu spełnienia ich wielkich oczekiwań, co do poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, będziemy powtórnie wnosić i popierać te projekty i żądać ich rozpatrywania w możliwie szybkim terminie" - zapowiada PiS. (PAP)
hgt/ mok/ mhr/