Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS przedstawił "Pakiet Demokratyczny"

0
Podziel się:

Likwidacja tzw. "zamrażarki" marszałka Sejmu i oraz debaty rząd-opozycja -
to niektóre propozycje zmian w regulaminie Sejmu jakie proponuje PiS. Zmiany są potrzebne, bo prawa
opozycji w polskim parlamencie są lekceważone - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Likwidacja tzw. "zamrażarki" marszałka Sejmu i oraz debaty rząd-opozycja - to niektóre propozycje zmian w regulaminie Sejmu jakie proponuje PiS. Zmiany są potrzebne, bo prawa opozycji w polskim parlamencie są lekceważone - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński.

J.Kaczyński podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie, że "Pakiet Demokratyczny", zawiera zmiany w regulaminie Sejmu, które będą ułatwiały pracę opozycji, a jednocześnie likwidowały te - jak to określił - patologiczne praktyki, które mają w tej chwili miejsce.

"Rzeczywiście, mamy dziś do czynienia z taką sytuacją, w której z jednej strony kontrola medialna - taka, która powinna być fundamentem demokracji - kontrola wobec władz działa bardzo słabo albo często w ogóle nie działa, a z drugiej strony prawa opozycji w parlamencie są lekceważone, a często zresztą regulamin jest po prostu nadużywany" - mówił prezes PiS.

Kaczyński zaznaczył, że wiele projektów przedstawianych przez opozycję, czy przez społeczeństwo w ramach tzw. inicjatywy ludowej nie jest w ogóle rozpatrywanych lub są odrzucane w pierwszym czytaniu.

Jak dodał, zmiany regulaminu zakładają m.in., że szef rządu będzie musiał stawać przed parlamentem i odpowiadać "na zasadzie równości" na pytania posłów. Według szefa PiS, w Polsce nie ma rozwiązań stosowanych na świecie, które zmuszają władzę, by informowała opozycję - a przez to także opinię publiczną - o swoich posunięciach i "tłumaczyła się z tego, co jej opozycja zarzuca".

Jak podkreślił, premier będzie musiał odpowiadać na pytania posłów. I "to nie odpowiadać zdawkowo, i nie (...) na takiej zasadzie, że zawsze do niego należy ostatnie słowo i zawsze w ostatecznym rachunku może wyjść na mównicę i zbesztać tych, którzy stawiają mu nawet najbardziej oczywiste w sferze faktów zarzuty" - powiedział.

Kazimierz Ujazdowski (PiS) zapowiedział, że PiS złoży projekt zmian regulaminu Sejmu już na najbliższym, rozpoczynającym się w środę posiedzeniu izby.

Poinformował, że PiS proponuje wpisanie do regulaminu 3-godzinnej debaty rząd-opozycja na wzór brytyjski, "najlepiej od godziny 9 do 12, w każdy czwartek, na każdym posiedzeniu Sejmu, 180 minut przeznaczonych na debatę z obecnością premiera i członków rządu".

Propozycja PiS zakłada likwidację obecnej formuły "informacji bieżącej" i "pytań w sprawach bieżących", a w ich miejsce wprowadzenie "Pytań do Prezesa Rady Ministrów i członków Rady Ministrów".

Pytania do premiera lub ministrów mogłyby kierować tylko kluby i koła poselskie, które złożyły wcześniej oświadczenie o niepopieraniu rządu. "Każdy miałby 5 minut na zadanie pytania, 5 minut na odpowiedź premiera lub ministra - czyli 90 minut dla rządu i dla opozycji, bez cenzurowania pytań, bez ustawiania, bez posiłkowania się ministrami" - mówił Ujazdowski.

Jak zaznaczył, opozycja na dzień przed debatą mogłaby zasygnalizować ogólną tematykę pytań.

Prawo i Sprawiedliwość proponuje także likwidację tzw. "zamrażarki" marszałka Sejmu. Projektowane zmiany przewidują wprowadzenie obowiązku przeprowadzania pierwszego czytania projektu ustawy nie później niż w ciągu 6 miesięcy od dnia jego złożenia w Sejmie.

PiS chciałoby także przyspieszenia prac nad projektami ustaw, dlatego proponuje, aby prace nad projektem trwały maksymalnie 9-miesięcy, od pierwszego czytania. Termin ten, w wyjątkowych sytuacjach mógłby zostać przedłużony przez marszałka Sejmu - jednak nie więcej niż o kolejne 3 miesiące.

Zmiany w regulaminie Sejmu zakładają także, że wszystkie kluby i koła poselskie miałyby obowiązek składania oświadczeń o udzielaniu bądź nieudzielaniu poparcia Radzie Ministrów. "Prawa do bycia opozycją, prawa opozycyjne nabywałyby te kluby i koła w Sejmie, które po przegłosowaniu wotum zaufania do rządu złożą oświadczenie, że nie udzielają poparcia rządowi na ręce marszałka Sejmu" - tłumaczył Ujazdowski.

Jak mówił, kluby opozycyjne powinny mieć także prawo wprowadzenia do porządku obrad co najmniej jednego punktu na każdym posiedzeniu bez konieczności uzyskiwania zgody marszałka Sejmu i opinii Konwentu Seniorów. Według Ujazdowskiego, projekty ustaw podatkowych powinny być rozpatrywane w szczególnym trybie podobnie jak w przypadku projektów kodeksów.

PiS chce też "wzmocnienia" projektów wnoszonych jako inicjatywa obywatelska. Propozycja partii zakłada, że pierwsze czytanie wszystkich projektów obywatelskich, niezależnie od poruszanej problematyki, odbywałoby się zawsze na posiedzeniu plenarnym Sejmu; w trakcie pierwszego czytania nie można byłoby zgłosić wniosku o ich odrzucenie.

"To są przepisy dające prawa opozycji, takie jak ma w Europie Zachodniej i realne prawa kontrolne parlamentu. Jeśli marszałkowi Grzegorzowi Schetynie zależy, żeby parlament jego autorytet znaczenie wzrósł, powinien bardzo poważnie zareagować na ten projekt" - podkreślił Ujazdowski.(PAP)

sdd/ par/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)