Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS przedstawiło warunki, które powinna spełniać komisja śledcza

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Grzegorza Dolniaka (PO)
#

# dochodzi wypowiedź Grzegorza Dolniaka (PO) #

15.10. Warszawa (PAP) - PiS przedstawiło w czwartek warunki pracy sejmowej komisji śledczej w sprawie tzw. afery hazardowej. PiS postuluje, by szefem komisji był poseł opozycji, komisja zaś miałaby badać wątki związane z obecnym rządem oraz powinna wyjaśnić, dlaczego prokuratura postawiła zarzuty byłemu już szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu.

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej w Sejmie mówił, że te trzy warunki są "testem wiarygodności" dla premiera Donalda Tuska. Jego zdaniem, test ten pokaże czy premier naprawdę chce wyjaśnić nieprawidłowości dotyczące prac nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych.

Posłanka PiS Beata Kempa podkreślała, że przewodniczenie komisji śledczej ds. afery hazardowej należy przekazać opozycji, "najlepiej PiS". "Nie można być sędzią we własnej sprawie" - uzasadniła i przypomniała, że klub Lewicy ma już przewodniczącego komisji - Ryszarda Kalisza, który kieruje komisją badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy.

Według Kempy zakres prac komisji powinien być "sprecyzowany i ograniczony w czasie". "Chodzi o to, żebyśmy badali rzeczywiste wątki afery hazardowej: ewentualne powiązania parlamentarzystów z magnatami hazardu i jakie to ma przełożenie na proces stanowienia prawa i jakie mogli mieć kontakty członkowie Rady Ministrów rządu Donalda Tuska" - zaznaczyła.

Kempa oceniła, że powołanie komisji, która badałaby "szerszy kontekst" niż działania obecnego rządu, "może mieć jedynie na celu rozmycie tego, co jest najistotniejsze".

"Panie premierze, obiecał pan, że aferę hazardową będzie się starał wyjaśnić do bólu, szybko i do końca. Stawiając te warunki wychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom i obietnicom. PiS nie chce, panie premierze, wojny, PiS chce prawdy" - zwróciła się do Donalda Tuska posłanka PiS.

Błaszczak zapewnił, że klub PiS wyznaczy swoich przedstawicieli do komisji "na chwilę przed jej powołaniem", już po zakończeniu rozmów na ten temat jej kształtu.

"PiS chyba boi się sięgnąć zakresem prac komisji do czasu, kiedy było u steru rządów" - powiedział PAP Grzegorz Dolniak (PO). Podkreślił jednocześnie, że postulowany przez Platformę zakres badań komisji, czyli lata 2002-2009, obejmuje rządy trzech ekip - lewicy, PiS i PO.

"Proponujemy uczciwe i pełne zbadanie wszelkich zakus na regulacje dotyczące gier hazardowych" - mówił Dolniak. Nie chciał przesądzać, z jakiego ugrupowania powinien pochodzić przewodniczący komisji, argumentując, że skoro bada się trzy kolejne rządy, to trudno jednoznacznie wskazać, kto jest wobec kogo opozycją.

Skrytykował - jako "rozmydlenie prac komisji" - postulat PiS, aby zajęła się ona wyjaśnianiem okoliczności postawienia zarzutów byłemu już szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. "To nas naraża na skargę konstytucyjną, a w konsekwencji na niewyjaśnienie wątku głównego".

Dolniak skrytykował też PiS za to, że występuje z warunkami powstania nowej komisji w czasie, kiedy toczą się konsultacje marszałka Sejmu z klubami, właśnie w sprawie jej powołania. "Polityka bierze górę nad chęcią rzeczywistego wyjaśnienia kwestii lobbingowych" - ocenił.

U marszałka Sejmu są na razie dwa projekty uchwał w sprawie powołania komisji: autorstwa PiS i Lewicy. W piątek swój projekt ma złożyć PO. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski prowadzi konsultacje w sprawie tzw. komisji hazardowej z szefami klubów; spotkał się już ze Stanisławem Żelichowskim (PSL), Przemysławem Gosiewskim (PiS) i Grzegorzem Napieralskim (Lewica). (PAP)

tgo/ laz/ la/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)