Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS zapowiada wniosek do komisji etyki ws.Drzewieckiego

0
Podziel się:

PiS zapowiada wniosek do komisji etyki poselskiej w sprawie ministra sportu
Mirosława Drzewieckiego. Zdaniem Adama Hofmana (PiS), Drzewiecki wprowadził w błąd sejmową komisję
sportu w sprawie premii w Narodowym Centrum Sportu. "Nie ma żadnych nagród w NCS" - odpowiada na
zarzuty PiS szef resortu sportu.

PiS zapowiada wniosek do komisji etyki poselskiej w sprawie ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. Zdaniem Adama Hofmana (PiS), Drzewiecki wprowadził w błąd sejmową komisję sportu w sprawie premii w Narodowym Centrum Sportu. "Nie ma żadnych nagród w NCS" - odpowiada na zarzuty PiS szef resortu sportu.

Dziennik "Polska" napisał w poniedziałek, że nagrody - od około 15 do 21 tysięcy złotych - za przygotowania do mistrzostw Europy w piłce nożnej otrzymali członkowie zarządu Narodowego Centrum Sportu - spółki, odpowiedzialnej za budowę Stadionu Narodowego w Warszawie. Prezes zarządu NCS, który jest jednocześnie wiceprezesem PL.2012, Rafał Kapler, miał, więc - według "Polski" - za przygotowania do EURO 2012 zainkasować nagrodę dwa razy.

"Wszystkie pensje i premie wypłacane w spółkach zajmujących się przygotowaniami do EURO 2012 są jawne" - wyjaśniał minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki, odpowiadając na zarzuty opozycji dotyczące premii dla zarządów spółek PL.2012 i NCS. "Nie ma żadnej tajemnicy, to są spółki skarbu państwa" - podkreślił Drzewiecki, dodając, że nadużyciem jest ogłaszanie, jakoby ktoś "odkrył" fakt wypłacenia premii.

Jak podkreślił Hofman na środowej konferencji prasowej w Sejmie, "albo minister nie wiedział, że w NCS są premie i mógł powiedzieć, że nie wie lub celowo wprowadzał komisję w błąd? "Skieruję pismo do komisji etyki w związku z wprowadzeniem komisji w błąd" - dodał.

Była szefowa Ministerstwa Sportu, posłanka PiS Elżbieta Jakubiak jest zdziwiona, jak szef resortu mógłby nie wiedzieć o premiach. "Każdy pieniądz, każda złotówka do spółki przepływa z ministerstwa. Żeby pieniądze mogły być w spółce, minister musi podpisać przelew, który przekaże te pieniądze" - argumentowała Jakubiak.

Zaznaczyła, że NCS i Pl-2012 są w 100 proc. finansowane z budżetu państwa, a "dotacja na funkcjonowanie spółek przekazywana są na podstawie umowy".

Zdaniem posłów PiS, Drzewiecki myli się także w sprawie obniżenia kosztów w spółce Pl-2012. Według Jakubiak, "w materiale dla posłów minister napisał, że obniżył budżet spółki o 87 proc., ale drugą ręką przekazał 30 mln złotych do tej spółki, która niczego nie buduje, tylko z jednego do drugiego komputera transmituje dane. Dlatego nagrody i wysokość kontraktów menedżerskich uważamy za sprzeczne z polskim prawem" - mówiła posłanka PiS

W opinii Hofmana, Drzewiecki "stracił wiarygodność". "Jest to problem, bo jest to minister, który najczęściej informuje Polaków o stanie przygotowań do Euro 2012. Jeśli ten minister traci wiarygodność, to wszystkie informacje, które podaje, będziemy musieli czterokrotnie badać i sprawdzać" - uważa poseł PiS.

Odpowiadając na zarzuty PiS, minister Drzewiecki powtórzył w środę, że "nie ma żadnych nagród" w NCS. "Trzymajmy się faktów, a one są takie, że pani minister Jakubiak i rząd pana premiera Jarosława Kaczyńskiego podpisali umowę dla spółki NCS, gdzie wartość za wykonanie i zbudowanie stadionów miała być 49 mln zł. Ja tę umowę zmieniłem 23 grudnia 2008 roku. I jest 35 mln zł" - powiedział Drzewiecki, przebywający w środę we Lwowie.

Jednocześnie zarzucił, że to za rządów Jarosława Kaczyńskiego na przygotowanie teoretycznych projektów budowy Narodowego Centrum Sportu wydano 13,5 mln zł. "Mam propozycję dla Prawa i Sprawiedliwości. Niech się rozliczą, na co wydali 13,5 mln zł., kiedy jeszcze nie było przygotowań do Euro, a był komitet składający wniosek" - zaapelował.

Jakubiak na zarzut Drzewieckiego powiedziała PAP, że wszystkie wydatki poniesione za rządów PiS na przygotowanie teoretycznych projektów budowy Narodowego Centrum Sportu zostały w całości rozliczone.

"Wszystko zostało rozliczone zgodnie z prawem, są na to rachunki. Był raport NIK, który nie zarzucił nawet najmniejszych uchybień w wydatkowaniu pieniędzy" - powiedziała PAP Jakubiak.

"Drzewiecki podaje jakieś kwoty i to jest wszystko bełkot. Wszystko, co on mówi jest bzdurą" - dodała.(PAP)

ajg/ agy/ stk/ la/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)