Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS złoży wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia

0
Podziel się:

Klub PiS jeszcze w piątek ma złożyć w Sejmie wniosek o odwołanie ministra
zdrowia Bartosza Arłukowicza. Według prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pacjenci, w tym dzieci, w
dalszym ciągu nie są leczeni. Taki wniosek to wilcze prawo opozycji - skomentował wiceminister
zdrowia Sławomir Neumann.

Klub PiS jeszcze w piątek ma złożyć w Sejmie wniosek o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Według prezesa Jarosława Kaczyńskiego, pacjenci, w tym dzieci, w dalszym ciągu nie są leczeni. Taki wniosek to wilcze prawo opozycji - skomentował wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

W ubiegłym tygodniu Prawo i Sprawiedliwość postawiło szefowi resortu zdrowia ultimatum - dało mu tydzień na podjęcie działań, które zapewnią opiekę zdrowotną dzieciom. W ostatnich tygodniach m.in. Centrum Zdrowia Dziecka oraz Instytut Matki i Dziecka informowały o ograniczeniu planowych przyjęć ze względu na kłopoty finansowe.

"Minął czas, nie doczekaliśmy się żadnej pozytywnej odpowiedzi, były tylko ataki personalne. W dalszym ciągu pacjenci, w tym dzieci, nie są leczeni, więc nie pozostaje nam nic innego niż zażądać zmiany ministra" - powiedział Kaczyński.

Szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) jest zdania, że działania Arłukowicza jako ministra zdrowia "koncentrują się na atakach personalnych, a jeśli chodzi o sprawy dotyczące bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków, to same porażki".

W tym kontekście Piecha mówił m.in. o postępującej dezintegracji systemu opieki zdrowotnej, wydłużających się kolejkach czy odsyłaniu pacjentów z oddziałów szpitalnych.

W ocenie szefa sejmowej komisji zdrowia, działania Ministerstwa Zdrowia są "albo spóźnione, albo panuje grzech zaniechania". "Nie widzimy żadnej wizji, żadnej reakcji ministra Arłukowicza, a jedynym plusem jest wiarygodność w mijaniu się z prawdą" - mówił Piecha.

Kaczyński zadeklarował, że jego ugrupowanie jest też gotowe do wzięcia udziału w "białym szczycie" na temat służby zdrowia. "Ale to nie oznacza, że stroną może być ktoś tak niekompetentny jak obecny minister zdrowia" - dodał prezes PiS.

Ponadto klub PiS przygotował projekt ustawy o opiece nad matką i dzieckiem. "Minister zdrowia, mimo że jest pediatrą, o to nie zadbał. Będzie to program, który będzie miał za zadanie poprawę stanu zdrowia polskich dzieci" - powiedział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS).

Klub PiS chce także wprowadzić zmianę do ustawy o działalności leczniczej, która ma znieść - jak to określają politycy PiS - przymus przekształcania szpitali i klinik w spółki prawa handlowego.

Ustawa o działalności leczniczej nie wprowadziła obowiązkowego przekształcania lecznic w spółki (pierwszy pakiet ustaw zdrowotnych z 2008 r. zakładał, że miały być one przekształcone obligatoryjnie). Zgodnie z ustawą samorządy, które nie przekształcą szpitali, będą musiały pokryć ich ujemny wynik finansowy w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. W przypadku niewywiązania się z tego obowiązku samorządy w ciągu 12 miesięcy będą zmuszone do zmiany formy organizacyjno-prawnej szpitala (przekształcenia go w spółkę kapitałową lub jednostkę budżetową) lub jego likwidacji.

Odnosząc się do zapowiedzi PiS nt. złożenia wniosku o wotum nieufności wobec ministra Arłukowicza, wiceszef resortu zdrowia Sławomir Neumann (PO) powiedział, że między Platformą a PiS są "fundamentalne rozbieżności" w poglądach na ochronę zdrowia.

"W końcówce roku ochrona zdrowia jest miejscem, w którym można znaleźć napięcia. Są szpitale, które negocjują dzisiaj kontrakty, mieliśmy do czynienia z sytuacjami, gdzie część dyrektorów jednostek uznała, że można - trochę szantażując emocjonalnie NFZ - zamykać szpital przed pacjentami. To niestety się zdarza, a do tego dochodzą politycy, którzy ochoczo podskakują i wykorzystują takie sytuacje. Na grzbietach pacjentów chcą sobie podrobić parę punktów" - powiedział Neumann w piątek dziennikarzom w Sejmie.

"Rozumiem, że PiS-owi nie pasuje styl naszej pracy, że staramy się w spokoju i z rozsądkiem zmieniać system ochrony zdrowia. Nie proponujemy nikomu kamaszy, nie zagłuszamy pielęgniarek" - dodał wiceminister.

Neumann nazwał prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego "wyjątkowym specem od ochrony zdrowia". "My się nie zgadzamy fundamentalnie, dlatego pewnie takie wnioski padają i będą padać" - powiedział. Neumann zapewnił jednocześnie, że pacjenci powinni być spokojni, bo jest w Polsce zagwarantowane bezpieczeństwo zdrowotne. (PAP)

ajg/ mok/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)