Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Pisarz zmarłych" - Henryk Grynberg kończy 75 lat

0
Podziel się:

Henryk Grynberg, polski pisarz żydowskiego pochodzenia, autor kilkunastu
książek o Holokauście i stosunkach polsko-żydowskich, kończy 4 lipca 75 lat. "Zostałem pisarzem
zmarłych, bo żywi mieli dość własnych pisarzy" - tłumaczył swe literackie zainteresowania.

Henryk Grynberg, polski pisarz żydowskiego pochodzenia, autor kilkunastu książek o Holokauście i stosunkach polsko-żydowskich, kończy 4 lipca 75 lat. "Zostałem pisarzem zmarłych, bo żywi mieli dość własnych pisarzy" - tłumaczył swe literackie zainteresowania.

Henryk Grynberg urodził się 4 lipca 1936 w Warszawie w rodzinie żydowskiej. Grynbergowie mieszkali na wsi, w okolicach Jadowa pod Węgrowem. Rodzina, jak wspomina sam pisarz w książce "Dziedzictwo", dobrze żyła z polskimi sąsiadami i po rozpoczęciu wojny liczyła na pomoc zaprzyjaźnionych chłopów. Okazało się jednak, że nie wszyscy z nich zasługiwali na zaufanie.

Z rodziny ukrywającej się od 1942 roku w Radoszynie i jego okolicach uratowali się tylko Henryk Grynberg i jego matka. Ojca - Abrama Grynberga - zabił polski chłop, któremu oddał na przechowanie swoje dwie krowy, a brata (liczącego wówczas półtora roku), wydanego przez sąsiadów, zabili Niemcy. Henryk z matką ostatnie lata wojny spędzili w Warszawie na aryjskich papierach. Henryk Grynberg zbadał i opisał okoliczności śmierci najbliższych, m.in. w książce "Dziedzictwo", na podstawie której Paweł Łoziński nakręcił film dokumentalny "Miejsce urodzenia".

Grynberg szkołę średnią skończył w Łodzi, potem, w latach 1954-1958, studiował na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Od kwietnia 1959 roku grywał na scenie Teatru Żydowskiego w Warszawie. Jako pisarz debiutował zbiorem opowiadań na łamach "Współczesności" w 1959 roku, a popularność przyniosła mu autobiograficzna powieść "Żydowska wojna" (1965). Z Polski wyjechał na jesieni 1967 roku na tournee Teatru Żydowskiego do USA, gdzie poprosił o azyl polityczny. Jako uchodźca polityczny nie stracił nigdy polskiego obywatelstwa, w przeciwieństwie do emigrantów po marcu 1968 roku.

Sam Grynberg zalicza się jednak do marcowych emigrantów. "Marzec zaczął się w PRL w 1967 roku, od przemówienia I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki o +piątej kolumnie+" - przypomniał pisarz w jednym z wywiadów. Wygłoszone po izraelsko-arabskiej wojnie sześciodniowej przemówienie zapoczątkowało falę czystek "antysyjonistycznych" w wojsku i administracji. W wyniku antysemickiej kampanii z Polski wyemigrowało ok. 20 tys. obywateli pochodzenia żydowskiego. Po wyjeździe do USA pisarz zamieszkał w Kalifornii. "Nawet jak było mi źle, mówiłem sobie: +jestem w Ameryce!+" - wspominał.

Po wyjeździe do USA Grynberg studiował slawistykę na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles; pracował w U.S. Information Agency i rozgłośni Głos Ameryki w Waszyngtonie. Na emigracji opublikował takie książki jak "Zwycięstwo" (1969), "Życie ideologiczne" (1975), "Kadisz" (1986), "Szkice rodzinne" (1990), "Ojczyzna" (1999).

Tematem, do którego Grynberg powraca w niemal wszystkich swoich książkach, jest Holokaust, losy jego rodziny. "Zostałem pisarzem zmarłych, bo żywi mieli dość własnych pisarzy. Zostałem strażnikiem wielkiego cmentarza. Grobów, których nie ma poza naszą pamięcią. Czuwam, aby ich nie bezczeszczono i nie mogę narzekać na brak roboty" - pisał przed kilkunastu laty Grynberg w zbiorze esejów "Prawda nieartystyczna".

1 grudnia 2006 roku w oparciu o materiały z IPN "Życie Warszawy" opublikowało informację o współpracy Grynberga z wywiadem PRL. Miał zostać zwerbowany jako 20-letni student dziennikarstwa 11 października 1956 r. i współpracować przez kolejne 13 lat zarejestrowany jako "Reporter". W aktach nie było śladu, żeby donosił na kolegów z Teatru Żydowskiego. Po tej publikacji pisarz przyznał, że podpisał zobowiązanie do współpracy zmuszony do tego szantażem, aby pomóc rodzinie w wyjeździe do Izraela. "Moje kontakty trwały nie dłużej niż pół roku i były pozorowaniem współpracy. Gdy dalsze pozorowanie stało się niemożliwe, przestałem stawiać się na spotkania i nie miałem więcej żadnego tego rodzaju kontaktu z wywiadem UB czy SB" - mówił Grynberg.

75-letni pisarz mieszka obecnie w USA. (PAP)

aszw/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)