Paweł Piskorski został w sobotę ponownie wybrany na stanowisko szefa Stronnictwa Demokratycznego. Zdecydowali tak uczestnicy obradującego w Warszawie kongresu partii.
Piskorskiego, który był jedynym kandydatem, poparło 388 uczestników kongresu; przeciw było 20 delegatów.
W związku z sobotnią katastrofą lotniczą pod Smoleńskiem, w której zginęli m.in. prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, Piskorski nie wypowiadał się na bieżące, polityczne tematy. "To jest tragedia dla nas wszystkich, przy której bledną podziały polityczne i różnice zdań" - mówił.
Gość kongresu, niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski, dodał: "Są dni, które nie powinny się zdarzyć, ale są. Są wydarzenia, których nie powinniśmy przeżywać, ale się wydarzyły. Są przemówienia, których nie chce się wygłaszać, ale trzeba".
Podkreślił, że prezydent Lech Kaczyński zginął jako patriota, pełniąc swoje obowiązki, oddając hołd pomordowanym w Lesie Katyńskim. (PAP)
joko/ ura/ gma/
