Przywrócenie wyjazdów turystycznych do Tunezji nie nastąpi z dnia na dzień; powrót normalnego ruchu turystycznego może potrwać kilka tygodni - uważa prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.
MSZ wycofało w środę ostrzeżenie przed wyjazdami do tego kraju i oceniło, że w nadmorskich miejscowościach jest bezpiecznie i można wypoczywać. Ministerstwo zaapelowało jednak, by podczas pobytu w Tunezji powstrzymać się od wyjazdów do większych miast. Resort utrzymał ostrzeżenie przed wyjazdami do Egiptu.
Prezes PIT powiedział PAP, że decyzja MSZ jest dobra, bo "luzuje gorset" nałożony na firmy turystyczne, które nie mogły wysyłać klientów do Tunezji i Egiptu. "Teraz będzie można odbudować kontakty w Tunezji, a części klientów, którzy chcieli lecieć do Egiptu, zaproponować ten kierunek" - powiedział. Dodał, że w Tunezji rocznie wypoczywało 200 tys. polskich turystów, a 600 tys. w Egipcie.
"To, że rzecznik MSZ ogłasza, iż można jeździć do Tunezji nie oznacza, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wrócą normalne relacje. Trzeba będzie dokonać rezerwacji, uzgodnień, przygotować linie lotnicze - wszystko co trzeba, żeby klienci mogli odpoczywać" - podkreślił Korsak.
"Towarzyszy temu pewna inercja, więc przywrócenie normalnego rytmu wyjazdów do Tunezji może potrwać kilka tygodni, a powrót do poziomu sprzed kryzysu w Tunezji - jeszcze więcej czasu" - ocenił.
Korsak zaznaczył, że biura mają teraz ofertę dla ludzi, którzy byli przygotowani do wyjazdu: mają już urlop, ich dzieci są gotowe do wyjazdu na ferie. "Ci, którzy z Egiptu muszą zrezygnować - bo nadal ten kierunek jest zamknięty - mogą zdecydować się na Tunezję" - dodał. "To może pomóc przyspieszyć ten proces normalizowania się ruchu turystycznego do Tunezji" - mówił.
Tunezja ma duże możliwości zwiększenia oferty dla Polaków: nie tylko alternatywę dla tanich wyjazdów turystycznych, ale też możliwości przyjęcia osób o bardziej wysublimowanych gustach i wyrafinowanych potrzebach - podkreślił Korsak. "Ten kraj może wykorzystać obecną sytuację, by poszerzyć swoje możliwości i wykorzystać ten potencjał turystyczny" - mówił.
MSZ w połowie stycznia ostrzegł obywateli przed wyjazdami do Tunezji. Po trwających od grudnia protestach przeciw bezrobociu i złym warunkom życia prezydent Tunezji Zin el Abidin Ben Ali wyjechał 18 stycznia do Arabii Saudyjskiej. Wcześniej rozwiązał rząd. Obecnie sytuacja w Tunezji wraca do normy.
Z powodu zamieszek w Egipcie i zaleceniami polskiego MSZ biura podróży odwołały wyjazdy do tego kraju. Nadal trwają tam masowe protesty przeciw m.in. bezrobociu, złym warunkom życia i rosnącym cenom. Demonstranci domagają się m.in. dymisji rządzącego od 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka.(PAP)
ago/ pad/ ura/
