Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKW: na jedno miejsce w Sejmie 15 kandydatów; w Senacie - pięciu

0
Podziel się:

#
dochodzi pismo komitetu wyborczego Nowego Ekranu
#

# dochodzi pismo komitetu wyborczego Nowego Ekranu #

09.09. Warszawa (PAP) - O jedno miejsce w ławach sejmowych w jesiennych wyborach powalczy 15 kandydatów; o jeden mandat do Senatu - pięciu - poinformowała w piątek Państwowa Komisja Wyborcza. W sumie w październikowych wyborach parlamentarnych wystartuje ponad 7,5 tys. kandydatów.

PKW w piątek przedstawiła informacje statystyczne dotyczące jesiennych wyborów parlamentarnych.

Według stanu na 30 czerwca 2011 roku, uprawnionych do głosowania jest 30 mln 612 tys. 295 wyborców. Liczba obwodów do głosowania będzie dokładnie taka sama jak w poprzednich wyborach, czyli 24 tys. 182.

PKW przyjęła zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych od 104 komitetów (19 komitetów wyborczych partii politycznych, 83 komitetów wyborców i 2 mniejszości narodowych). Odmówiono przyjęcia zawiadomienia o utworzeniu 6 komitetom.

Zostało zarejestrowanych 337 list kandydatów na posłów. Nieco ponad 43 proc. ze startujących w wyborach to kobiety.

Do Sejmu zarejestrowano 7036 kandydatów. Statystycznie na jeden mandat przypada więc 15 kandydatów. Najwięcej kandydatów na posłów zarejestrowało się w okręgu nr 33 w Kielcach - 293 kandydatów ubiega się o 16 mandatów. Najmniej jest chętnych do startu z okręgu wałbrzyskiego. Na 8 mandatów przypada tu 109 kandydatów.

Do Senatu zarejestrowane zostały 103 komitety wyborcze, tylko komitet Ruchu Palikota nie zamierza w tych wyborach wystawiać swoich przedstawicieli do izby wyższej. 88 z nich zgłosiło kandydatów na senatorów. O mandat senatora będzie ubiegać się 500 osób, statystycznie 5 kandydatów na mandat.

PKW rozpatrzyła 10 odwołań w sprawie rejestracji komitetów wyborczych, z czego 9 oddaliła - poinformował w piątek członek komisji sędzia Andrzej Mączyński. Dodał, że do PKW wpłynęło łącznie 14 odwołań związanych z odmową rejestracji komitetu wyborczego. Według Mączyńskiego, 9 odwołań dotyczyło rejestracji list kandydatów na posłów, a 5 - rejestracji kandydata na senatora.

Do tej pory komisja rozpatrzyła 10 odwołań i tylko jedno z nich zostało uznane za zasadne. "Chodzi o odwołanie komitetu wyborczego partii Polska Partia Pracy-Sierpień 80. Komitet ten został wezwany do uzupełnienia podpisów w ustawowym terminie" - powiedział Mączyński.

PKW oddaliła natomiast odwołania, podtrzymując decyzję o odmowie rejestracji list wyborczych, komitetu Nowej Prawicy m.in. w Białej Podlaskiej, Gdańsku, Gdyni oraz w Warszawie. Tym samym Janusz Korwin-Mikke, który miał kandydować z okręgu warszawskiego, nie wystartuje w wyborach. Powodem takiej decyzji był - według Mączyńskiego - brak dołączenia do zgłoszenia wykazu podpisów lub brak ich wymaganej liczby.

Decyzja PKW oznacza, że Nowa Prawica wystawi swoich kandydatów tylko w 21 okręgach wyborczych. Lider partii Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że Nowa Prawica odwoła się w tej sprawie do Sądu Najwyższego oraz do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

PKW oddaliła także odwołania ws. rejestracji kandydatów do Senatu b. minister pracy w rządzie PiS-LPR-Samoobrona Anny Kalaty i b. redaktora naczelnego "Wprost" Marka Króla, którzy mieli startować z list komitetu Unia Prezydentów-Obywatele do Senatu. Komisja podtrzymała także swoją decyzję o niezarejestrowaniu komitetu wyborczego wyborców Janusza Krzekotowskiego w Warszawie.

Komisja odrzuciła również odwołanie Komitetu Wyborczego Wyborców "Ojcowizna" od uchwały okręgowej komisji wyborczej w Katowicach. Jak tłumaczył Mączyński, odmowa rejestracji tej listy jest związana z tym, że było na niej mniej nazwisk niż jest kandydatów wybieranych w danym okręgu.

Sędzia zaznaczył, że do rozpatrzenia przez PKW pozostały jeszcze dwa odwołania komitetu Nowej Prawicy od decyzji o odmowie rejestracji list w Radomiu oraz w okręgu podwarszawskim oraz dwa odwołania kandydatów do Senatu - komitetu LPR w Sosnowcu i Nowej Prawicy w Radomiu.

Komisja odniosła się także do zawiadomienia KWW Obywatelskich List Wyborczych Nowego Ekranu o możliwości popełnienia przestępstwa przez Komisję. We wtorek takie zawiadomienie zostało złożone m.in. do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Komitet złożył także wniosek do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ogłoszenie nowego terminu wyborów.

W ocenie przedstawicieli Nowego Ekranu, przewodniczący PKW Stefan Jaworski złamał konstytucyjną "zasadę równości wyborów, podważając zaufanie do państwa prawa, na szkodę wyborców i w sposób mający wpływ na głosowanie".

"Stwierdzenie o uznanie naszych działań za niekonstytucyjne są tutaj mocno przesadzone" - powiedział w piątek Jaworski. Podkreślił, że PKW od lat stosuje "utarte i określone w ustawie zasady weryfikowania podpisów" i tak samo czynią komisje okręgowe. "W stosunku do wszystkich komitetów wyborczych do Sejmu i do Senatu stosowaliśmy jednakowe zasady weryfikacji" - oświadczył.

Jednak pełnomocnik komitetu Nowego Ekranu Paweł Pietkun skierował w piątek do przewodniczącego PKW pismo, w którym wezwał Komisję do ponownego przeliczenia zakwestionowanych podpisów, popierających zarówno rejestrację komitetów wyborczych, jak i ich list kandydatów.

Według Pietkuna, na początku września Sąd Najwyższy, uznając za zasadną skargę Nowego Ekranu na odmowę rejestracji jego komitetu przez PKW z powodu braku wymaganej liczby podpisów, ocenił "działania PKW za niekonstytucyjne".

"Wzywamy PKW do podjęcia wymaganych kroków prawnych celem przywrócenia czynności wyborczych w stosunku do komitetów wyborczych, list wyborczych do Sejmu i kandydatów do Senatu pokrzywdzonych w wyniku rażącego naruszenia prawa przez PKW lub OKW poprzez wystąpienie do prezydenta RP o wyznaczenie nowego terminu wyborów" - czytamy w piśmie do Komisji.

Komitet Nowego Ekranu w piśmie przytacza także uzasadnienie Sądu Najwyższego, który orzekł w ich sprawie, iż "konstytucyjne prawa obywatela nie mogą być ograniczone przez nadmiernie restrykcyjną metodę oceny prawidłowości wpisów na wykazie osób popierających utworzenie komitetu wyborczego wyborców, a w innych przypadkach - kandydatów na stanowiska, które na mocy konstytucji obsadzane są w wyborach bezpośrednich".

Pełnomocnik komitetu podkreślił także, że Sąd Najwyższy uznał za niekonieczne, aby wpisanie danych osobowych do wykazu było na tyle czytelne, by bez znajomości danych osobowych wynikających z rejestru wyborców można było jednoznacznie ustalić imię i nazwisko oraz adres osoby popierającej.

Dodał, że również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że "przy ocenie prawidłowości wpisania danych osobowych do wykazu poparcia należy stosować metodę przeciwną tej, która jest stosowana przez PKW".

"Mając na uwadze powyższe, żądamy, by zostały podjęte czynności przez PKW sprawdzające czy przy weryfikacji wszystkich przedłożonych do tej pory wykazów poparcia przez wszystkie komitety wyborcze nie naruszono konstytucyjnych praw obywateli przez zastosowanie rażąco naruszającej prawo metody, którą kwestionuje Sąd Najwyższy" - czytamy w piśmie do PKW.

Według Nowego Ekranu, jeśli po ponownym przeliczeniu podpisów na wykazach poparcia zostaną stwierdzone nieprawidłowości, skutkujące bezprawnym wykluczeniem komitetów z wyborów, PKW ma obowiązek zwrócenia się do prezydenta o rozpisanie nowych wyborów. "Inne działanie PKW będzie przestępstwem niedopełnienia obowiązku i bezprawnego wpływania na wynik wyborów" - zaznaczono. (PAP)

agy/ son/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)