Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Plantatorzy buraków negatywnie o propozycji prywatyzacji spółki cukrowej

0
Podziel się:

Rozpoczęcie procesu prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej powinno być
zapoczątkowane rzetelną wyceną spółki - uważa Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego.
Ministerstwo skarbu w ubiegłym tygodniu poinformowało o rozpoczęciu prywatyzacji tej spółki.

*Rozpoczęcie procesu prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej powinno być zapoczątkowane rzetelną wyceną spółki - uważa Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego. Ministerstwo skarbu w ubiegłym tygodniu poinformowało o rozpoczęciu prywatyzacji tej spółki. *

Resort wznawiając po raz trzeci proces prywatyzacji KSC przedstawił wstępne jej założenia. Jednocześnie zaznaczył, że będzie to prawdopodobnie ostatnia próba zmiany właściciela spółki w formie przewidzianej przez ustawę i rozporządzenia, a więc mającej charakter plantatorsko-pracowniczy. Do zakupu akcji uprawnionych jest ok. 18 tys. osób.

Skarb Państwa chce zaoferować uprawnionym osobom wszystkie swoje akcje z wyłączeniem 1 akcji imiennej serii A, dającej SP uprzywilejowanie w takich sprawach jak: zmiany statutu, postawienie spółki w stan likwidacji, jej połączenia lub przekształcenia oraz zbycia jej przedsiębiorstwa.

"Mówienie plantatorom i pracownikom, że to jest ostatnia propozycja prywatyzacji i następnych nie będzie, jest zwykłym zastraszaniem uprawnionych, aby zgodzili się w ciemno na propozycje MSP, które kolejny raz są zbiorem pobożnych życzeń, a nie propozycjami mającymi realne szanse ich realizacji" - czytamy w stanowisku Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego (KZPBC) przysłanym do PAP w poniedziałek.

Organizacja ta zwraca uwagę, że to MSP i kolejne zarządy KSC opracowywały oraz przeprowadzały poprzednie nieudane prywatyzacje, nie biorąc pod uwagę argumentów zgłaszanych przez Związek. "To nie plantatorzy ani Związek byli przyczyną przerwania poprzednich prywatyzacji, ale nieudolne opracowania i propozycje odbiegające od realiów gospodarczych" - podkreślają związkowcy.

Według KZPBC, "rozpoczęcie procesu prywatyzacji powinno zostać zapoczątkowane rzetelną wyceną spółki". Dopiero później powinien być opracowany program umożliwiający zakup akcji wszystkim uprawnionym oraz zawierający system zabezpieczeń przed przejęciem spółki przez nieuprawnione osoby i podmioty. Zdaniem Związku, plantatorzy powinni mieć możliwość zakupu akcji proporcjonalnie do posiadanego przez nich "prawa do uprawy i dostawy".

MSP proponuje, by jedna osoba mogła kupić najwyżej 1 proc. akcji. Na razie nieznana jest wartość jednej akcji. Wyceną spółki zajmie się konsorcjum, którego liderem jest Bank Zachodni WBK.

Związkowcy pytają też, za ile zostały sprzedane pozostałe polskie cukrownie (60 proc. rynku) i czy przy sprzedaży innych polskich cukrowni zagraniczne koncerny nie miały możliwości negocjowania ceny. MSP zapowiedziało w związku z prywatyzacją KSC, że nie przewiduje negocjowania ceny akcji w przypadku sprzedaży tej spółki.

Wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik przedstawiając zasady prywatyzacji KSC poinformował, że "koncepcja prywatyzacji KSC zakłada, iż prywatyzacja nie będzie odbywała się za pieniądze tej spółki". Pierwsza rata za akcje w wysokości 15 proc. powinna być zapłacona ze środków własnych nabywcy. Na zakup akcji będzie można uzyskać też pożyczkę w KSC i spłacać ją przez 7 lat.

KZPBC przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa z 10 marca 2011 r. za buraki dostarczone w kampanii 2011/12 plantatorom nie wypłacono około 200 mln zł (pieniądze ta miały być przeznaczone na spłatę akcji - PAP) "Sądzimy, że ministerstwo o tym pamięta, żądając od plantatorów żywej gotówki za 15 proc. akcji w pierwszej racie" - napisano w stanowisku.

Związek jest gotowy na rozpoczęcie negocjacji ws. trzeciego podejścia do prywatyzacji KSC, po uwzględnieniu jego argumentów i określeniu w pierwszej kolejności ceny akcji - podsumował prezes tej organizacji Stanisław Barnaś. (PAP)

awy/ mki/ as/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)