Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Plocke: dobre wyniki branży rybnej

0
Podziel się:

Branża rybna osiąga coraz lepsze wyniki finansowe. W 2009 r. jej obroty
wyniosły 6 mld zł wobec 5 mld zł rok wcześniej. Ryby z polskich przetwórni trafiają głównie na
rynki unijne - poinformował w środę wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.

Branża rybna osiąga coraz lepsze wyniki finansowe. W 2009 r. jej obroty wyniosły 6 mld zł wobec 5 mld zł rok wcześniej. Ryby z polskich przetwórni trafiają głównie na rynki unijne - poinformował w środę wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.

Jak zaznaczył wiceminister, sytuacja branży rybnej znacznie się zmieniła po wejściu Polski do UE. Od tego czasu zmodernizowano zakłady przetwórcze, rośnie eksport. Produkcja rybna prowadzona jest na bardzo wysokim poziomie w oparciu o standardy unijne - powiedział Plocke podczas gali II Rankingu Zakładów Rybnych, ogłoszonego przez miesięcznik "Agrotrendy".

Przetwórstwem ryb w kraju zajmuje się ok. 300 zakładów, z czego ok. 250 ma uprawnienia do handlu na rynku UE. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ocenia, że branża przetwórstwa ryb znajduje się w dobrej kondycji finansowej, 2009 rok był najlepszy od chwili akcesji. W porównaniu do 2008 r. zysk netto zwiększył się trzykrotnie i wyniósł 264 mln zł. Także na tle innych działów przetwórstwa rolno-spożywczego, branża rybna wypada dobrze.

Uzyskanie tak dobrych wyników było możliwe dzięki wykorzystaniu unijnych funduszy, przyznanych Polsce w ramach Wspólnej Polityki Rybackiej w latach 2004-2006. W ramach perspektywy finansowej (2007-2013) branża przetwórstwa ryb ma do wydania kolejne 200 mln euro - powiedział Plocke. Pieniądze te firmy chcą przeznaczyć na dalszą modernizację zakładów i doskonalenie produkcji ryb.

Wiceminister zaznaczył, że branża rybna przetwarza rocznie ok. 600 tys. ton ryb, z czego tylko 25 proc. pochodzi od polskich rybaków. Według szacunków Instytutu, w tym roku krajowe połowy spadną w stosunku do ubiegłego o 12 proc. i wyniosą 233 tys. ton. Ocenia się, że w 2010 r. import ryb wyniesie ok. 745 tys. ton, a eksport - 485 tys. ton.

W opinii prezesa Polskiego Stowarzyszenia Przetwórców Ryb Jerzego Safadera, branża jest zadowolona z osiąganych efektów. Jedynym problemem są wahania złotego wobec euro, bowiem 60 proc. produkcji sprzedawane jest na unijny rynek. Dodał, że martwi go, iż handel na polskim rynku "pozostawia wiele do życzenia", zwłaszcza handel świeżymi rybami.

Jak zaznaczyła doc. Jadwiga Seramak-Bulge z IERiGŻ, w Polsce jemy coraz więcej ryb, ale mniej, niż w innych krajach UE, spożycie to jest o 50 proc. niższe od średniej unijnej (mniej od nas jedzą np. Węgrzy i Bułgarzy, a tyle samo Niemcy). W tym roku będzie ono prawdopodobnie na poziomie 13 kg na osobę. Najchętniej kupujemy ryby tanie - mintaja, pangę, śledzia.

W II rankingu firm rybnych "Agrotrendów" zwyciężyła firma Morpol, zajmująca się przetwórstwem łososi. Na drugiej pozycji sklasyfikowano firmę Graal, na trzecim - Lisner. Do tegorocznej edycji zgłosiło się tylko 31 firm, ale dostarczają one blisko 90 proc. przychodów całej branży i ok. 60 proc. jej zysku - poinformował Krzysztof Hryszko z IERiGŻ.

W jego ocenie, 2010 r., pomimo poprawy koniunktury gospodarczej, będzie gorszy dla branży niż poprzedni. Powodem jest m.in. zmniejszenie opłacalności eksportu, co wpłynie na pogorszenie wyników finansowych branży. (PAP)

awy/ mki/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)