Około 100 ratowników uczestniczących w akcji po katastrofie elektrowni atomowej w Czarnobylu wtargnęło w środę do siedziby Funduszu Emerytalnego Ukrainy (odpowiednik ZUS) we Lwowie protestując przeciwko wstrzymaniu wypłat przysługujących im rent inwalidzkich.
Weterani Czarnobyla ostrzegli, że jeśli władze nie spełnią ich postulatów, będą zmuszeni ogłosić głodówkę.
"Chcemy dostać gwarancje, że otrzymamy zaległe renty. Po dzisiejszej akcji ostrzegawczej jesteśmy gotowi od jutra zacząć akcję bezterminową oraz głodówkę. Wolimy głodować w siedzibie Funduszu Emerytalnego, niż głodować w domu, bo nie mamy pieniędzy na życie" - mówiła Wałentyna Burenok z fundacji Dzieci Czarnobyla, cytowana przez lokalne media.
W związku z zaległymi rentami od wtorku trwa protest głodowy ponad 40 ratowników z Czarnobyla w Doniecku na wschodniej Ukrainie. Także we wtorek tzw. Czarnobylcy przez kilka godzin okupowali Fundusz Emerytalny w Charkowie.
Likwidatorzy następstw katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu protestują przeciwko ograniczaniu ich rent i ulg socjalnych od września. Do ich akcji z tego samego powodu przyłączają się m.in. weterani wojny w Afganistanie oraz przedsiębiorcy, niezadowoleni z polityki podatkowej państwa.
Ukraińscy komentatorzy twierdzą, że Ukraińcy nie są dziś gotowi do masowych protestów, związanych z polityką, mogą jednak wyjść na ulice z przyczyn socjalnych.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ala/
