O mijającej właśnie 95. rocznicy uzyskania przez Polki praw wyborczych przypomniały w czwartek posłanki PO Małgorzata Kidawa-Błońska i Urszula Augustyn. "Na kobiety warto stawiać" - przekonywały.
Kobiety w Polsce wywalczyły sobie prawa wyborcze w 1918 r., co zatwierdził dekret Józefa Piłsudskiego, ówczesnego Naczelnika Państwa. Posłanki PO podkreślały na czwartkowej konferencji prasowej, że Polska była jednym z pierwszych krajów, gdzie zapadła taka decyzja - później niż Polki prawa wyborcze uzyskały m.in. Amerykanki, Francuzki, czy Szwajcarki.
Kidawa-Błońska i Augustyn podkreślały, jak ważne jest partnerskie myślenie o kobietach w polityce, czy szerzej - w ramach aktywności społecznej. Augustyn przekonywała ponadto, że rząd Donalda Tuska wyróżnia się pod względem intensywności współpracy z kobietami - jako przykład podała m.in. prace nad wprowadzeniem rocznego urlopu rodzicielskiego.
W pierwszych wyborach II Rzeczpospolitej, w których kobiety mogły brać udział, 26 stycznia 1919 r., wybrano 8 posłanek: Gabrielę Balicką, Jadwigę Dziubińską, Irenę Kosmowską, Marię Moczydłowską, Zofię Moraczewską, Annę Piasecką, Zofię Sokolnicką i Franciszkę Wilczkowiakową. Stanowiły one zaledwie ok. 2 proc. ogólnej liczby posłów polskiego Sejmu.
W dorobku pierwszych parlamentarzystek były m.in. takie inicjatywy ustawodawcze jak zmiany prawa cywilnego dotyczące praw kobiet, ustawa o ochronie kobiet i młodocianych, ustawa dotycząca zwalczania handlu kobietami i dziećmi, projekty dotyczące systemu oświaty, nowoczesna ustawa o opiece społecznej, a także projekt ustawy o sprzedaży i wyrobie spirytusu i napojów alkoholowych, który stał się wzorem dla wielu krajów europejskich.
W Sejmie obecnej kadencji zasiada 110 kobiet i 350 mężczyzn, funkcjonuje też m.in. Parlamentarna Grupa Kobiet.(PAP)
laz/ son/ as/
