Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po publikacji o Geremku portal Fronda.pl przeprasza

0
Podziel się:

Redaktor naczelny portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski przeprosił za
sugestie, że Bronisław Geremek mógł być współpracownikiem SB.

Redaktor naczelny portalu Fronda.pl Tomasz Terlikowski przeprosił za sugestie, że Bronisław Geremek mógł być współpracownikiem SB.

"Po dokładnym sprawdzeniu sprawy i dalszych konsultacjach, pozostaje nam tylko wycofać się ze sformułowanych podejrzeń. I powiedzieć jasno i wyraźnie, że przepraszamy. () Przepraszam Bronisława Geremka, jego rodzinę, bliskich przyjaciół, a także wszystkich czytelników portalu Fronda.pl, których zaufanie do naszej wiarygodności w tej konkretnej sprawie zawiedliśmy" - napisał Terlikowski.

Według czwartkowej publikacji Frondy komputerowy zbiór danych SB miał stwierdzać, że Geremek został zdjęty z ewidencji jako tajny współpracownik SB 5 lutego 1969 r.

Jak jednak napisał w liście do Frondy historyk Piotr Gontarczyk, informacje te są nieprawdziwe. Według niego za podstawę do oskarżenia Geremka uznano prezentowany na portalu wydruk z tzw. Zintegrowanego Systemu Kartotek Operacyjnych (ZSKO) SB, gdzie b. szef MSZ figuruje jako tajny współpracownik. Według Gontarczyka to błąd, który "powstał w czasie rutynowej pracy kartotek", bo akta Geremka z końca lat 60. umieszczono w esbeckich archiwach jako akta kandydata na tajnego współpracownika. Według Gontarczyka w kartotece Geremka napisane jest wyraźnie "kTW", a innego zapisu nigdy nie było, stąd "TW" to wynik błędu esbeków przepisujących informację, którzy zgubili literę "K". SB typowała kogoś jako kandydata na TW bez jego zgody i wiedzy. "Takim sposobem z kTW (kandydat na Tajnego Współpracownika) powstał TW (Tajny Współpracownik). Osoba, która potem wpisywała dane z karty ewidencyjnej do systemu komputerowego rozwinęła ten drugi skrót do pełnego brzmienia: +Tajny Współpracownik+. Ale jest to w wypadku Bronisława
Geremka informacja nieprawdziwa" - napisał Gontarczyk, b. wiceszef pionu lustracyjnego IPN, współautor głośnej książki o związkach Lecha Wałęsy z SB.

W obronie profesora stanęła też Partia Demokratyczna - demokraci pl. "Jesteśmy oburzeni publikacją jednego ze skrajnie prawicowych portali, gdzie w oparciu o bezwartościowy dokument SB insynuuje się, że w latach 60. prof. Bronisław Geremek był tajnym współpracownikiem aparatu represji PRL" - głosi oświadczenie PD.

Geremek - działacz opozycji antykomunistycznej, poseł na Sejm, minister spraw zagranicznych w latach 1997-2000, poseł do Parlamentu Europejskiego, zginął w 2008 r. wypadku samochodowym w wieku 76 lat.

W 2007 r. głośnym echem odbiła odmowa złożenia oświadczenia lustracyjnego przez Geremka. "Żądanie ponownego złożenia deklaracji lustracyjnej pod groźbą wygaśnięcia mandatu uważam za sprzeczne z zasadami państwa prawnego" - tłumaczył. Sprawa wywołała burzę w Parlamencie Europejskim. Opinie polityków w kraju były podzielone. Od utraty mandatu uchronił go wyrok TK z 2007 r. w sprawie ustawy lustracyjnej. Wcześniej Geremek składał oświadczenie lustracyjne jako szef MSZ w rządzie Jerzego Buzka. Prawdziwości oświadczenia nigdy nie zakwestionował Rzecznik Interesu Publicznego, który w tym czasie weryfikował treść oświadczeń i występował do sądu, gdy podejrzewał daną osobę o zatajenie związków ze służbami specjalnymi PRL.(PAP)

gdyj/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)