Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po raz trzeci proces prezesa Radia Lublin

0
Podziel się:

Proces prezesa Radia Lublin Mariusza Deckerta, oskarżonego o złożenie
propozycji korupcyjnej w 2004 r., gdy był szefem kancelarii prezydenta miasta, rozpoczął się w
poniedziałek po raz trzeci przed Sądem Rejonowym w Lublinie. Dwa wyroki zapadłe w poprzednich
procesach - skazujący i uniewinniający - uchylił lubelski sąd okręgowy.

Proces prezesa Radia Lublin Mariusza Deckerta, oskarżonego o złożenie propozycji korupcyjnej w 2004 r., gdy był szefem kancelarii prezydenta miasta, rozpoczął się w poniedziałek po raz trzeci przed Sądem Rejonowym w Lublinie. Dwa wyroki zapadłe w poprzednich procesach - skazujący i uniewinniający - uchylił lubelski sąd okręgowy.

Deckert został oskarżony o to, że obiecał 100 tys. zł dotacji prezesowi Fundacji Servire Veritati, działającej w środowisku Ligi Polskich Rodzin, Arkadiuszowi R. W zamian Arkadiusz R. miał nakłonić jednego z radnych miejskich LPR do powstrzymania się od głosowania przeciwko zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, umożliwiającej budowę w mieście nowego hipermarketu.

Deckert w poniedziałek nie przyznał się do winy, podobnie jak w poprzednich procesach. Odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. Sąd odczytał jego wyjaśnienia z poprzednich rozpraw; Deckert tłumaczył w nich, że jego słowa potraktowane jako korupcyjna propozycja były "żartem, intelektualną prowokacją".

Arkadiusz R. przesłuchany przed sądem w poniedziałek zeznał, że słowa Deckerta potraktował poważnie i dlatego złożył na niego doniesienie. Obaj panowie są kolegami jeszcze z okresu studiów na KUL. Rozmowa toczyła się w lubelskiej restauracji, przy piwie.

Sąd rejonowy w lipcu 2007 r. uznał Deckerta za winnego i skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz 10 tys. zł grzywny, a ponadto orzekł zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w administracji państwowej przez rok. Deckert odwołał się od tego wyroku, a sąd wyższej instancji uwzględnił jego odwołanie i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Po ponownym procesie, w październiku ub. roku, sąd rejonowy uniewinnił Deckerta. Uznał, że zeznania Arkadiusza R., jedynego świadka, który słyszał propozycję, są niekonsekwentne i nie mogą stanowić podstawy do skazania Deckerta. Ponadto uznał, że nie ma dowodów na to, jakoby oskarżony był w jakikolwiek sposób powiązany z inwestorem, ani że lobbował w jego sprawie.

Prokuratura złożyła od tego wyroku apelację, którą sąd okręgowy uznał za zasadną i znów uchylił wyrok pierwszej instancji. W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Dorota Janicka powiedziała, że sąd rejonowy nie uwzględnił wszystkich okoliczności sprawy i nie przeanalizował całego materiału dowodowego. (PAP)

kop/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)