Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PO stawia na nowe twarze w wyborach do Rady Miasta Krakowa

0
Podziel się:

W wyborach do Rady Miasta Krakowa PO stawia na nowe twarze. Zdaniem szefa
krakowskiej PO Łukasza Gibały lepiej, jeśli listę otworzy "mniej znana, energiczna, młoda osoba,
która zrobi silną kampanię" .

W wyborach do Rady Miasta Krakowa PO stawia na nowe twarze. Zdaniem szefa krakowskiej PO Łukasza Gibały lepiej, jeśli listę otworzy "mniej znana, energiczna, młoda osoba, która zrobi silną kampanię" .

Kształt list w siedmiu krakowskich okręgach został ustalony podczas niedzielnego posiedzenia Rady Powiatu Krakowskiego PO. 67 osób głosowało za ich przyjęciem, 14 przeciwko - poinformował Gibała.

"Zależało nam, żeby +jedynkami+ na listach byli w większości ludzie nowi. Uznaliśmy, że lepiej będzie, jeśli listę otworzy osoba mniej znana, energiczna, młoda, która zrobi silną kampanię, a na miejscach drugim, trzecim, czwartym będą osoby bardziej doświadczone" - podkreślił. Jak dodał, postawienie na nowe twarze to pomysł, który mocno forsował.

Przyznał, że dyskusja była burzliwa i nie wszystkim takie rozwiązanie się podoba. Niezadowoleni mogą składać odwołania do Rady Regionalnej PO, która rozpatrzy je w najbliższą niedzielę.

Zdaniem Gibały krakowskiej PO nie grozi rozłam. "Te listy są wynikiem kompromisu i mają poparcie prawie wszystkich środowisk krakowskich, więc nie wyobrażam sobie, żeby można było mówić o rozłamie" - podkreślił poseł. Zaznaczył, że bierze osobistą odpowiedzialność za wynik Platformy w wyborach do Rady Miasta Krakowa.

"Uważam, że osoby, które są +jedynkami+ osiągną dobry wynik" - powiedział Gibała. Zapowiedział, że jeśli PO osiągnie gorszy wynik od PiS, poda się do dymisji. Dodał, że Platforma liczy na zdobycie większości miejsc, czyli co najmniej 22 mandatów w 43-osobowej Radzie Miasta Krakowa.

Gibała podkreślił, że kolejność na listach to wynik tego, że dość krytycznie ocenia on funkcjonowanie klubu PO w Radzie Miasta przez ostatnie cztery lata, dlatego - jak tłumaczył - "pewne osoby", które były radnymi znalazły się niżej.

Liderami list w Krakowie będzie w okręgu nr 1 Aleksander Miszalski (absolwent AWF i Akademii Ekonomicznej, współwłaściciel firmy z branży turystycznej, sekretarz PO w Krakowie), w okręgu nr 2 - Paweł Ścigalski (radny dzielnicowy, członek zarządu krakowskiej PO).

Jedynką w okręgu nr 3 będzie Paweł Węgrzyn (fizyk, informatyk z UJ); w okręgu 4 Bogusław Kośmider (ekonomista, obecny radny, członek zarządu krakowskiej PO); w okręgu 5 Wojciech Wojtowicz (radny 1998-2002, zastępca szefa krakowskiej PO), w okręgu 6 - Marek Hohenauer (filozof, przewodniczący dzielnicy XV Kraków- Mistrzejowice, członek zarządu krakowskiej PO ) i w okręgu 7 Robert Pajdo (adiunkt w Collegium Medium UJ).

O mandat krakowskiego radnego z listy PO chciało walczyć blisko 130 osób, miejsc było 86. "Formułujemy bardzo ambitny program dla Krakowa. Są w nim projekty sięgające horyzontem lat kilkunastu, a może nawet 20, jak metro. Potrzebujemy ludzi z perspektywą, którzy wejdą do rady i będą potrafili te wielkie projekty przez kilka kadencji unieść" - mówił senator PO Janusz Sepioł, członek zespołu, który opiniował zgłoszenia kandydatów.

Szef małopolskiej PO Ireneusz Raś przyznał, że podczas niedzielnej Rady Powiatu było wiele emocji. "Lepsze jest być może porozumienie, które nie wszystkich satysfakcjonuje, ale jakieś porozumienie" - ocenił. Dodał, że posłowie Łukasz Gibała i Jarosław Gowin, których koncepcja zwyciężyła, muszą w najbliższych dniach obronić taki, a nie inny kształt list. "Żałuję tylko, że negocjacje co do kolejności na listach rozpoczęły się za późno" - podkreślił Raś. (PAP)

wos/ par/ jra/

wybory
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)