Wykorzystanie funduszy europejskich, bezpieczeństwo energetyczne, Partnerstwo Wschodnie, sposoby wyjścia z kryzysu gospodarczego - m.in. na tych tematach będzie się koncentrować kampania PO przed wyborami do europarlamentu.
Politycy Platformy zapewniają, że ich kampania nie będzie "bizantyjska" ani "komercyjna". Wiceszef PO Waldy Dzikowski zaznaczył w rozmowie z PAP, że zakres finansowania kampanii przed eurowyborami jest ustawowo ograniczony, a PO może wydać około 9 milionów złotych.
"Nie będzie u nas większych przedsięwzięć medialnych, czy komercyjnych. Postawimy na bezpośrednie spotkania kandydatów z mieszkańcami" - zapowiedział Dzikowski.
Kampania zostanie uroczyście zainaugurowana w dniach 29-30 kwietnia - wtedy w Warszawie odbędzie się kongres Europejskiej Partii Ludowej (EPP), do której należy m.in. Platforma.
W kongresie, który odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki weźmie udział 1500 delegatów i zaproszonych gości. Według zapowiedzi polityków PO - weźmie w nim udział 14 szefów państw i rządów, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering. W skład EPP wchodzi obecnie 12 szefów rządów państw UE.
Zaproszenie przyjęła m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Włoch Silvio Berlusconi. Nie jest wykluczony także udział prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
W kongresie - jako goście - udział wziąć mają także: prezydent i premier Ukrainy Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko, Gruzji - Micheil Saakaszwili oraz - jako gość honorowy - b. prezydent Lech Wałęsa.
Delegaci i goście w trakcie kongresu obejrzą m.in. film dokumentalny "25 lat Solidarności, jak zerwaliśmy żelazną kurtynę", pokazujący rolę jaką - w budowie demokracji - odegrała NSZZ "Solidarność" i Lech Wałęsa.
Kongres ma przyjąć Manifest Wyborczy, który składa się z pięciu głównych punktów: tworzenie dobrobytu, bezpieczna Europa, walka ze zmianami klimatycznymi, wyzwania demograficzne i jedność UE na arenie międzynarodowej.
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych PE Jacek Saryusz- Wolski powiedział, że kampania Platformy będzie zawierać się w programie kampanii Europejskiej Partii Ludowej.
Jak dodał, kampania PO przed wyborami do europarlamentu będzie się koncentrować na kwestiach wykorzystania funduszy europejskich, bezpieczeństwa energetycznego, Partnerstwa Wschodniego i sposobów wyjścia z kryzysu gospodarczego.
Koordynator eurokampanii PO Grzegorz Dolniak powiedział PAP, że jego partia nie chce epatować opinii publicznej nadmierną liczbą spotów i billboardów. "To będzie kampania profesjonalna, skuteczna, ale bez wystrzałowych pozycji. Przecież mamy kryzys" - zaznaczył.
Politycy PO mają nadzieję, że dobry wynik w wyborach do europarlamentu pomoże w walce o wysokie funkcje w Parlamencie Europejskim dla Polaków, m.in. o stanowisko szefa PE dla Jerzego Buzka.
"Chcemy być drugą pod względem wielkości reprezentacją narodową w Europejskiej Partii Ludowej. Liczy na co najmniej 25 mandatów w wyborach" - podkreślił Dzikowski. (PAP)
mrr/ mok/ mow/