Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Po zamachu ISAF wycofuje personel z afgańskich ministerstw

0
Podziel się:

#
Dowództwo ISAF wycofuje personel NATO z afgańskich ministerstw
#

# Dowództwo ISAF wycofuje personel NATO z afgańskich ministerstw #

25.02. Kabul (PAP/AP,AFP,dpa,Reuters) - Dowództwo Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie w sobotę postanowiło natychmiast odwołać swój personel z ministerstw w tym kraju. Decyzję podjęto po zamachu talibów w afgańskim MSW, w którym zginęli prawdopodobnie dwaj Amerykanie.

"Z oczywistych względów bezpieczeństwa podjąłem natychmiastowe działania w celu wycofania całego personelu ISAF pracującego w afgańskich ministerstwach w Kabulu i wokół niego" - poinformował dowódca natowskich sił ISAF gen. John Allen.

Jak dodał, w sprawie strzelaniny wszczęto śledztwo; zbadane zostaną wszelkie tropy, które pomogą ujawnić osoby odpowiedzialne za atak. Allen zapewnił jednocześnie, że siły "ISAF pozostają zaangażowane w partnerstwo z rządem" w Kabulu.

Afgańskie MSW podało, że "w incydencie dwóch naszych kolegów z zagranicy zostało zabitych w budynku ministerstwa". Dowództwo sił NATO w Afganistanie oświadczyło, że "osobnik wymierzył broń w stronę członków ISAF w Kabulu i zabił dwóch" z nich.

Nie wiadomo na razie, w jaki sposób napastnik dostał się do silnie strzeżonego budynku ministerstwa.

Narodowość zabitych nie została jeszcze potwierdzona oficjalnie. Jednak według anonimowych źródeł w afgańskich siłach bezpieczeństwa, dwaj zabici to najprawdopodobniej Amerykanie służący w randze pułkownika i majora.

Do sobotniego ataku w ministerstwie spraw wewnętrznych przyznali się afgańscy talibowie. W przesłanym komunikacie oświadczyli, że była to akcja odwetowa za spalenie egzemplarzy Koranu przez amerykańskich żołnierzy w bazie wojskowej ISAF pod Kabulem. Według rzecznika talibów Zabihullaha Mudżahida, w ataku zginęło czterech wysokich rangą Amerykanów, jednak w przeszłości podobne oświadczenia sztucznie zawyżały liczbę ofiar.

W nocy z poniedziałku na wtorek egzemplarze Koranu skonfiskowane więźniom w amerykańskiej bazie wojskowej Bagram, ok. 60 km na północny wschód od Kabulu, zostały spalone, ponieważ Amerykanie obawiali się, że za ich pośrednictwem osadzeni przekazują sobie wiadomości.

Mimo przeprosin wystosowanych przez prezydenta Baracka Obamę, ministra obrony USA Leona Panettę i dowództwo ISAF, incydent wywołał protesty w całym kraju. (PAP)

akl/ ro/

10868672 10868685 10869004 10869357 10869268 10869263 10869397,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)