Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podejrzany o kradzież obrazu był wcześniej notowany przez policję

0
Podziel się:

41-letni Robert Z., podejrzany o kradzież w 2000 roku w Poznaniu obrazu
Claude'a Moneta "Plaża w Pourville", był wielokrotnie notowany przez policję. W 2006 roku pobrano
od niego odciski palców w związku ze stawianymi mu zarzutami kierowania gróźb karalnych.

41-letni Robert Z., podejrzany o kradzież w 2000 roku w Poznaniu obrazu Claude'a Moneta "Plaża w Pourville", był wielokrotnie notowany przez policję. W 2006 roku pobrano od niego odciski palców w związku ze stawianymi mu zarzutami kierowania gróźb karalnych.

Informację taką przekazał PAP Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Mężczyzna został zatrzymany, bo w miejscu przestępstwa pozostawił odciski palców. W czwartek okaże się, czy będzie aresztowany.

We wtorek policja zatrzymała w Olkuszu (Małopolskie) 41-letniego Roberta Z. i odnalazła skradziony dziewięć lat temu obraz. Dzieło było przechowywane w szafie, w domu znajomych Roberta Z.

Zatrzymanemu postawiono zarzut kradzieży mienia o szczególnym znaczeniu dla kultury, za co grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Wstępna ekspertyza potwierdziła oryginalność odzyskanego przez policję skradzionego w 2000 roku obrazu.

"Mężczyzna był wielokrotnie notowany za różne występki. Ślady daktyloskopijne pobrano od niego w 2006 roku w związku ze stawianymi mu zarzutami kierowania gróźb karalnych. Proces dopasowywania śladów do odcisków palców zebranych na miejscu kradzieży obrazu jest jednak bardzo żmudny. Ekspert z pracowni badań daktyloskopijnych spędził nad nimi dziesiątki godzin" - powiedział PAP Borowiak.

Robert Z. - z zawodu technik budowlany, zajmujący się pracami dorywczymi - przyznał się do winy. Podczas wyjaśnień składanych w prokuraturze powiedział, że jest miłośnikiem sztuki - szczególnie obrazów Moneta - i po wizycie w Muzeum Narodowym w Poznaniu postanowił ukraść obraz.

W 2000 roku napisał do Muzeum Narodowego w Poznaniu pismo z prośbą o możliwość skopiowania innego dzieła z zasobów muzeum. I dzięki temu mógł - nie budząc podejrzeń - przebywać w Muzeum przez kilka godzin.

"We wrześniu 2000 roku podczas jednej z wizyt przebywał w muzeum kilka godzin i przez te kilka godzin sukcesywnie ten obraz wycinał. W pewnym momencie schował obraz i podłożył w miejsce oryginału falsyfikat" - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur Prus. Prokuratura wyjaśnia, kto i kiedy namalował falsyfikat.

Policja mimo usilnych starań nie ustaliła sprawców kradzieży i umorzyła śledztwo prowadzone w tej sprawie od 2000 roku.

W grudniu 2009 roku na policję zgłosiła się osoba, która przekazała informacje na temat kradzieży obrazu; policja zaczęła je weryfikować. Równolegle policjanci postanowili po raz kolejny sprawdzić dowody zebrane podczas śledztwa w policyjnej bazie danych i okazało się, że jest tam odcisk palca znaleziony na miejscu przestępstwa.

Obraz Moneta "Plaża w Pourville", skradziony we wrześniu 2000 roku z Muzeum Narodowego w Poznaniu, według ówczesnych szacunków był wart ok. 1 mln dol. "Plaża w Purville" to jedyny obraz Moneta w polskich kolekcjach. Monet namalował go w 1882 roku. Jest to olej na płótnie o wymiarach 60x73 cm. Wchodzi - m.in. razem z obrazami "Spacer po klifie w Pourvill" oraz "Sieci rybackie w Pourville" - w skład cyklu obrazów z tej nadmorskiej miejscowości, malowanych przez Moneta w tym samym roku.

Płótno Moneta było w Wielkopolsce od 1906 roku, kiedy to zostało zakupione przez niemieckie muzeum w Poznaniu. W Muzeum Narodowym w Poznaniu przy Alejach Marcinkowskiego było eksponowane przez ostatnie 10 lat z przerwami na ekspozycje wyjazdowe. Wcześniej znajdowało się w oddziale poznańskiego Muzeum Narodowego w Rogalinie. (PAP)

rpo/ itm/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)