Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podhale: Dwa sklepy z "dopalaczami" nie otrzymały decyzji o zamknięciu

0
Podziel się:

Decyzji o zamknięciu sklepów z "dopalaczami" na Podhalu nie otrzymali
jeszcze właściciele dwóch placówek w regionie: w Zakopanem i w Rabce-Zdroju; te punkty były
zamknięte podczas ogólnopolskiej akcji. W sobotę policja na Podhalu zamknęła siedem sklepów z
"dopalaczami".

Decyzji o zamknięciu sklepów z "dopalaczami" na Podhalu nie otrzymali jeszcze właściciele dwóch placówek w regionie: w Zakopanem i w Rabce-Zdroju; te punkty były zamknięte podczas ogólnopolskiej akcji. W sobotę policja na Podhalu zamknęła siedem sklepów z "dopalaczami".

W Zakopanem zamknięto trzy sklepy. "Czwarty sklep z +dopalaczami+ funkcjonujący w Zakopanem nie był otwarty w dniu kontroli, dlatego jego właścicielowi nie udało się wręczyć decyzji o zamknięciu" - powiedział PAP rzecznik zakopiańskiej policji, Kazimierz Pietruch. Z tego samego powodu policji nie udało się wręczyć decyzji o zamknięciu właścicielowi sklepu z dopalaczami w Rabce-Zdroju. W Nowym Targu zamknięto wszystkie cztery sklepy z dopalaczami.

Wszystkie zamknięte sklepy są teraz monitorowane przez policję.

Jak powiedzieli PAP właściciele lokali przy Krupówkach, sąsiadujących ze sklepami z dopalaczami, ruch w tych punktach był bardzo duży, zwłaszcza podczas sezonu turystycznego.

Dyrektor ds. medycznych zakopiańskiego szpitala powiatowego, Marian Papież powiedział PAP, że w ostatnich tygodniach było kilka przypadków zatrucia "dopalaczami", jednak nie były to przypadki bardzo ciężkie. "Byli to ludzie dwudziestokilkuletni, najczęściej z objawami arytmii serca. Po unormowaniu się stanu zdrowia i odtruciu pacjenci wychodzili do domu" - powiedział.

Do tej pory na Podhalu zdarzył się jeden śmiertelny przypadek po zażyciu dopalaczy - w czerwcu w Nowym Targu zmarł 21-latek. (PAP)

szb/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)