Trzy torebki wykonane ze skóry kobry i krokodyla znaleźli w bagażu podróżnego celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej (Podkarpackie). Przewożący je mężczyzna nie miał wymaganych zezwoleń na ich przewóz. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Nielegalne przedmioty znaleziono podczas kontroli kursowego autokaru jadącego do Polski ze Lwowa w bagażu 58-letniego obywatela Ukrainy, który podróżował z Kazachstanu do Brukseli. "Jedna z torebek wykonana została ze skóry kameruńskiego krokodyla krótkopyskiego, natomiast do produkcji dwóch pozostałych posłużyły kobra nepalska oraz kobra pospolita" - poinformowała w poniedziałek Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu Chabowska. Mężczyzna tłumaczył celnikom, że kupione w Bangladeszu i Nigerii torebki miały być prezentem dla jego siostry. Nie posiadał jednak odpowiednich zezwoleń, na podstawie których mógłby przewieźć przez granicę przedmioty wykonane ze zwierząt chronionych przepisami Konwencji Waszyngtońskiej CITES. Chabowska dodała, że przewóz przez granicę chronionych gatunków zwierząt czy roślin lub wykonanych z nich przedmiotów, bez odpowiednich dokumentów, stanowi przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat i konfiskata towaru. Funkcjonariusze wszczęli
przeciwko mężczyźnie postępowanie karne. (PAP) api/ ls/
