Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Kaczyński: minister Kopacz musi odejść

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Krystyny Skowrońskiej z sejmowej Komisji Zdrowia
#

# dochodzi wypowiedź Krystyny Skowrońskiej z sejmowej Komisji Zdrowia #

14.05. Rzeszów (PAP) - Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział w sobotę w Rzeszowie, że klub PiS złoży wniosek o wotum nieufności wobec minister zdrowia Ewy Kopacz. "Gorszego ministra nie było" - podkreślał prezes podczas spotkania z mieszkańcami Podkarpacia.

PiS zamierza także zbierać podpisy, by razem z jesiennymi wyborami parlamentarnymi odbyło się referendum ws. komercjalizacji szpitali.

"Jeśli władze chcą otworzyć drogę do prywatyzacji służby zdrowia, czy choćby tylko do jej pełnej komercjalizacji mają obowiązek zapytać naród. Naród w referendum musi odpowiedzieć +tak+ czy +nie+" - mówił Kaczyński. "Trzeba zebrać w kraju pół miliona podpisów, my liczymy na milion. Trzeba je zbierać, musimy te podpisy zdobyć" - dodał.

Jego zdaniem referendum pozwoli uświadomić wyborcom, że głosują w sprawach ważnych. "Że wybór między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską, bo tak naprawdę między tylko tym a tym dzisiaj w Polsce mamy wybór, to jest wybór między jedną a drugą wyraźnie zarysowaną wizją Polski" - mówił prezes PiS. "Oczekujemy, że gdy przyjdzie dzień wyborów, to Polak wybierający się do urny, będzie naprawdę wiedział między czym, a czym wybiera". Dodał, że jest przekonany, że wielu Polaków wybierze tę koncepcję, którą reprezentuje PiS.

Kaczyński zaznaczył, że dość tolerancji PiS dla "pani, która rządzi służbą zdrowia". "Otóż ta pani powinna odejść. Pani minister Kopacz powinna odejść. Powtarzam, długo żeśmy ją tolerowali, ale teraz złożymy wniosek o wotum nieufności" - mówił.

Jak zaznaczył, każdy poseł w Sejmie, także z koalicji czy SLD, który "podniesie za nią (Kopacz) rękę, będzie brał na siebie odpowiedzialność za jej politykę, za to wszystko, co się dzisiaj w służbie zdrowia wyprawia".

Podczas wiecu na rzeszowskim rynku prezes PiS podkreślał też, że Polska potrzebuje polityki zrównoważonego rozwoju, który proponuje PiS. "Bo to jest właśnie obok przesłanek gospodarczych także wymóg sprawiedliwości. "Jesteśmy jednym krajem, jednym narodem i wszyscy mamy równe prawa" - zaznaczył lider PiS. Dodał też, że Polska oraz ziemia podkarpacka potrzebuje wielkiego projektu, a "szkodzi jej obecna polityka".

"Polityka, która powoduje, że bardzo wiele decyzji, które zostały już dla tej ziemi podjęte, zostało cofniętych. Weźmy sprawę dróg S19, S74, droga kolejowa do Warszawy. To wszystko, co miało wiązać tę ziemię z resztą Polski, z centrum Polski, to wszystko zostało wycofane" - powiedział. Podobnie jest - jego zdaniem - także z drogami wewnątrz województwa, z inwestycjami hydrologicznymi, które miały zabezpieczać przed powodziami i jednocześnie dać miejsca pracy przy ich realizacji.

Jego zdaniem, takich decyzji na "nie" dla tej części kraju było bardzo wiele, a wynikały one "nie z przypadku", ale z tego, że "została przyjęta błędna, fatalna koncepcja, która stawia na to, że najpierw mają się rozwijać ci najbogatsi, a dopiero później, za nimi mają podążać inni".

Na zakończenie wystąpienia Kaczyńskiego przewodniczący Solidarności na Podkarpaciu Wojciech Buczak wręczył prezesowi PiS miniaturkę Krzyży Gdańskich, pomnika ku czci poległych stoczniowców.

Do zarzutów pod adresem Kopacz odniosła się w rozmowie z PAP posłanka PO z sejmowej Komisji Zdrowia Krystyna Skowrońska. Jej zdaniem Kopacz rozwiązała wiele problemów polskiej służby zdrowia, które do tej pory nie były rozwiązane, i podejmuje dobre decyzje dla pacjentów.

Skowrońska wymieniła m.in. przygotowanie pakietu ustaw zdrowotnych, poprawę sytuacji ratownictwa medycznego, walkę z dopalaczami czy decyzję w sprawie niekupowania szczepionek przeciwko grypie A/H1N1. "Pana prezesa PiS nie ma czasami w Sejmie, i jest oderwany od rzeczywistości" - oceniła posłanka. "Resort zdrowia jest najtrudniejszy i żaden minister dla zmian w służbie zdrowia tyle nie zrobił (ile Kopacz - PAP)" - podkreśliła.

Na rzeszowskim rynku podczas wystąpienia prezesa PiS odbyła się próba bicia rekordu Guinnessa w liczbie osób jednocześnie tańczących popularne "kaczuchy". Akcję zorganizowało stowarzyszenie Ruch Poparcia Palikota na Podkarpaciu. Jak zapewnił PAP jego rzecznik Artur Podsiadły, nie była to żadna prowokacja z ich strony, a akcja była organizowana od jakiegoś czasu przez jeden z portali społecznościowych. "Nie mieliśmy żadnego logo, aby nie identyfikować się z żadną partią. Do tańca zapraszaliśmy nie tylko członków RPP" - powiedział Podsiadły. Po odtańczeniu "kaczuch", w którym wzięło udział 16 osób ubranych w pomarańczowe koszulki, zgromadzonym mieszkańcom rozdawano porcje pieczonej kaczki.

Prezes PiS i parlamentarzyści tej partii rozpoczęli akcję "Polska jest jedna", w ramach której posłowie oraz senatorowie PiS odwiedzą miejscowości w czterech województwach: opolskim, podkarpackim, podlaskim i świętokrzyskim. (PAP)

api/ eaw/ akuc/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)