Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Po dwóch latach zatrzymano zabójców 65-letniej kobiety

0
Podziel się:

Podkarpacka policja zatrzymała sprawców brutalnego morderstwa 65-letniej
kobiety, do którego doszło w marcu 2008 r. Mężczyźni ukryli ciało ofiary w grobie na cmentarzu
wojskowym w Warzycach (Podkarpackie).

Podkarpacka policja zatrzymała sprawców brutalnego morderstwa 65-letniej kobiety, do którego doszło w marcu 2008 r. Mężczyźni ukryli ciało ofiary w grobie na cmentarzu wojskowym w Warzycach (Podkarpackie).

Jak poinformował PAP w środę rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar, zatrzymano czterech młodych mężczyzn: dwóch 18-latków - Emila L. i Pawła L. oraz 22-letniego Grzegorza S. i 21-letniego Tomasza N.

"Dwaj ostatni usłyszeli zarzut zabójstwa, za co grozi im dożywocie. Emil L. i Paweł L. pomagali w ukryciu ciała, w chwili przestępstwa byli nieletni. Usłyszą zarzuty zacierania śladów i niepowiadomienia organów ścigania o morderstwie. Grozi im poprawczak" - wyjaśnił Międlar.

65-letnia mieszkanka Jasła zaginęła w marcu 2008 r. Jej szczątki odnaleziono w listopadzie 2008 r. na cmentarzu wojskowym w Warzycach, w grobie żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej. Zwłoki znaleźli policjanci wraz z pracownikami Urzędu Gminy w Jaśle, którzy otrzymali sygnał, że ktoś odsunął płytę nagrobka. Po jej zdjęciu zauważyli wystającą z ziemi kość.

Jak powiedział Międlar, już wstępne oględziny wskazywały, że nie były to szczątki pochowanych w grobie żołnierzy.

W czasie oględzin biegli ustalili, że szczątki to zwłoki zaginionej. W bryle ziemi przekazanej do laboratorium odnaleziono m.in. część ubrania. Najbliższe osoby z rodziny potwierdziły, że pochodzą one z garderoby 65-letniej mieszkanki Jasła.

Specjaliści z zakresu medycyny sądowej ustalili, że kobieta miała połamane kości policzkowe i rany kłute szyi.

"Prokuratura na jesieni 2009 r. musiała umorzyć śledztwo z powodu niewykrycia sprawców zabójstwa, ale nie odłożyliśmy sprawy na półkę. Nadal przy niej pracowaliśmy, co ostatecznie doprowadziło do wykrycia sprawców" - zaznaczył Międlar. Na razie policja nie zdradza szczegółów, jak wpadła na ich trop.

Przy rozwiązaniu sprawy pracowali eksperci z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego komendy wojewódzkiej w Rzeszowie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jaśle. (PAP)

huk/ abr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)