W podkarpackich rzekach po roztopach i nocnych słabych opadach deszczu przybywa wody. Stany ostrzegawcze przekroczone są na trzech rzekach. Ale, jak zapewniają służby, zagrożenia powodziowego w regionie nie ma.
Jak poinformował PAP w niedzielę dyżurny operacyjny Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Jan Czech, na głównych rzekach województwa: Wisłoku, Wisłoce i Sanie oraz ich dopływach stan wód jest wysoki.
Zaznaczył jednak, że na Wisłoce wody już opadają niemal na całej długości rzeki.
"Aktualnie stan ostrzegawczy o kilka centymetrów przekroczony jest na trzech rzekach: Stobnicy na wodowskazie w Godowej, Lubaczówce na wodowskazie w Zapałowie oraz na Tanwi na wodowskazie w Osuchach" - dodał Czech.
Według niego ujemne temperatury, które mają być dzisiaj i jutro w nocy, spowolnią odwilż. Dopiero we wtorek ma być na Podkarpaciu cieplej, co może spowodować wzrost poziomu wód w rzekach.
W niedzielę w regionie temperatura waha się w okolicach zera stopni C. W Bieszczadach i wyżej położonych terenach pada śnieg. (PAP)
huk/ jbr/