Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Stabilizuje się sytuacja powodziowa

0
Podziel się:

Systematyczne obniżanie się poziomu Wisły i Sanu w niedzielę na Podkarpaciu
pozwoliło na odwołanie alarmów powodziowych w kilku gminach powiatu mieleckiego oraz w powiecie
niżańskim.

Systematyczne obniżanie się poziomu Wisły i Sanu w niedzielę na Podkarpaciu pozwoliło na odwołanie alarmów powodziowych w kilku gminach powiatu mieleckiego oraz w powiecie niżańskim.

dochodzi inf. o aktualnej sytuacji powodziowej#

Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie, alarmy powodziowe obowiązują jeszcze w pow. tarnobrzeskim, stalowowolskim, mieście Tarnobrzegu oraz pięciu gminach pow. mieleckiego: Borowa, Czermin, Gawłuszowice, Padew Narodowa, Wadowice Górne.

Alarm odwołano natomiast w kilku gminach pow. mieleckiego i wprowadzono tam pogotowie przeciwpowodziowe. Chodzi o: miasto i gminę Mielec, Przecław, Radomyśl Wielki i Tuszów Narodowy. Alarm odwołano także w pow. niżańskim.

Wisła obecnie przekracza stan alarmowy w Zawichoście o 160 cm. W ciągu kilku godzin jej poziom obniżył się o ok. 20 cm i nadal opada. Natomiast wody Sanu w Nisku płyną już poniżej stanu alarmowego, a w Radomyślu nad Sanem przekraczają jeszcze alarm o 80 cm i nadal opadają.

Na pozostałych rzekach regionu odnotowano znaczne spadki poziomu wody poniżej stanów ostrzegawczych.

W dalszym ciągu trwa jednak umacnianie wałów na rzece Łęg oraz na Sanie. Minionej nocy przy umacnianiu wałów pracowało m.in. około ok. 400 strażaków, policja, około 200 żołnierzy, funkcjonariusze WOPR, a także kilka tysięcy osób cywilnych. Umocniono łącznie około 70 km wałów. Największe siły skierowano do Gorzyc.

Trudna sytuacja jest także w Tarnobrzegu, gdzie Wisła zalała łącznie pięć dzielnic miasta. W ciągu ostatniej doby woda w tym mieście znacznie jednak opadła i nadal się cofa. Można już poruszać się tam pieszo w gumiakach. Nadal w powiecie tarnobrzeskim zalanych jest łącznie kilkanaście wsi.

W niedzielę w Tarnobrzegu znaleziono ciało 49-letniego mężczyzny. Jest to prawdopodobnie druga ofiara powodzi. Pierwszą - 59-letniego mężczyznę znaleziono w czwartek w jego własnym domu, gdzie utonął po nadejściu fali powodziowej.

Jak poinformował w niedzielę PAP rzecznik podkarpackich strażaków st. kpt. Marcin Betleja, w Tarnobrzegu rozpoczęły pracę duże pompy o wysokiej wydajności, które zostały przywiezione przez 30 ratowników z Ukrainy.

WCZK ostrzega, że ze względu na burze, połączone z gradem, jakie spodziewane są na Podkarpaciu, poziom niektórych rzek, zwłaszcza Wisły, może gwałtownie wzrosnąć. Opady deszczu mogą sięgnąć nawet 20-30 milimetrów.

Dotychczas według danych WCZK - ewakuowano ok. 9 tys. mieszkańców pow. tarnobrzeskiego, stalowowolskiego i mieleckiego. W akcji ratowniczej uczestniczy na Podkarpaciu m.in. ponad 1,7 tys. strażaków, 350 żołnierzy oraz 6 śmigłowców.

Według wstępnych szacunków, na Podkarpaciu zalanych jest 90 km kwadratowych, co daje cztery razy większą powierzchnię, niż powierzchnia Zalewu Solińskiego.

Policja zapewnia, że dotychczas nie zgłoszono żadnej kradzieży czy dewastacji mienia ewakuowanych osób. Rzecznik podkarpackiej policji, podkom. Paweł Międlar podkreślił, że przez cały czas policja patroluje te tereny z łodzi i nie wpuszcza na nie nikogo oprócz mieszkańców i ratowników. Prowadzi także bezustanny monitoring ze śmigłowca Straży Granicznej. Do akcji skierowano także funkcjonariuszy Izby Celnej w Przemyślu, którzy pomagają w utrzymaniu porządku i zabezpieczaniu rejonów po ewakuacji.

Na terenie powiatu strzyżowskiego, którego powódź dotknęła kilka dni temu, powstało kilkadziesiąt osuwisk, zagrażających domom mieszkalnym. Ewakuowano 15 rodzin. Z tego samego powodu ewakuowano jedną rodzinę w pow. dębickim. W regionie nieprzejezdnych jest kilkadziesiąt odcinków dróg, głównie gminnych i powiatowych. Powodem zablokowania dróg jest coraz częściej osuwanie się ziemi.

Zarząd Województwa Podkarpackiego przeznaczy 3 mln zł z budżetu województwa na potrzeby samorządów, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi. Decyzja o tym, które samorządy i w jakiej wysokości otrzymają pomoc, zapadnie w najbliższym czasie - poinformowała PAP rzeczniczka marszałka Aleksandra Gorzelak-Nieduży.

Chętni, którzy chcą oddać dary dla powodzian mogą kontaktować się z WCZK oraz powiatowymi centrami zarządzania kryzysowego. Najbardziej potrzebne są środki czystości, trwała żywność, woda pitna, oraz nowa odzież, koce, śpiwory. Na stronie WCZK podane są także numery kont, na które można wpłacać dary dla powodzian. (PAP)

api/ saw/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)