Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Umorzenie postępowania wobec lekarza - prawomocne

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu (Podkarpackie) utrzymał w środę orzeczenie sądu
rejonowego o umorzeniu postępowania wobec lekarza, byłego parlamentarzysty Dariusza Kłeczka, który
odpowiadał za nieumyślne narażenie pacjenta na uszczerbek na zdrowiu lub śmierć. Wyrok jest
prawomocny.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu (Podkarpackie) utrzymał w środę orzeczenie sądu rejonowego o umorzeniu postępowania wobec lekarza, byłego parlamentarzysty Dariusza Kłeczka, który odpowiadał za nieumyślne narażenie pacjenta na uszczerbek na zdrowiu lub śmierć. Wyrok jest prawomocny.

Jak poinformował PAP rzecznik tarnobrzeskiego sądu Józef Dyl, sąd uznał, że apelacja jest bezzasadna i utrzymał warunkowe umorzenie postępowania w mocy.

Chodzi o Dariusza Kłeczka, senatora IV kadencji i posła V kadencji (zgodził się na ujawnienie danych osobowych), który w sierpniu 2009 r., jako lekarz pogotowia udzielał pomocy medycznej mężczyźnie z niskim ciśnieniem tętniczym. Z dowodów zgromadzonych w trakcie śledztwa wynika, że jego interwencja polegała tylko na rozmowie z pacjentem i jego żoną, z której dowiedział się m.in., że pacjent zakończył trwający około dwóch tygodni "ciąg alkoholowy". Kłeczek miał powiedzieć, że z niskim ciśnieniem należy zwrócić się do lekarza rodzinnego. Żona po wizycie pogotowia zarejestrowała męża w przychodni. Gdy wróciła do domu, jej mąż już nie żył.

Prokuratura oskarżyła Kłeczka o nieumyślne narażenie pacjenta na uszczerbek na zdrowiu lub śmierć.

Biegły medycyny sądowej na podstawie m.in. wyników sekcji zwłok uznał, że lekarz pogotowia zawinił, ponieważ w przypadku pacjenta z tak niskim ciśnieniem powinien podjąć działania mające na celu podniesienie ciśnienia do normalnych wartości.

Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu uznał winę lekarza, ale bez orzekania kary i umorzył postępowanie. Uznał bowiem, że przewinienie lekarza nie miało wpływu na śmierć człowieka. W uzasadnieniu wyroku w I instancji sędzia Jacek Morzycki mówił, podobnie jak biegły, że cokolwiek lekarz by zrobił, mężczyzna zmarłby. Okazało się to jednak dopiero po sekcji zwłok.

Od tego wyroku odwołał się zarówno obrońca oskarżonego, jak i prokuratura. Adwokat wnioskował o uniewinnienie lekarza. Podkreślał m.in. uniewinniający wyrok w tej sprawie wydany przez Okręgowy Sąd Lekarski w Rzeszowie. Natomiast prokurator domagał się uznania winy i orzeczenia kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. (PAP)

api/ bos/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)