Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: W poniedziałek decyzja ws. mongolskiej rodziny

0
Podziel się:

Rozprawa odwoławcza mongolskiej rodziny na postanowienie o umieszczeniu w
ośrodku dla cudzoziemców odbędzie się w najbliższy poniedziałek przed sądem w Przemyślu
(Podkarpackie). Rodzinę Batdavaa chce deportować z Polski Urząd do Spraw Cudzoziemców, .

Rozprawa odwoławcza mongolskiej rodziny na postanowienie o umieszczeniu w ośrodku dla cudzoziemców odbędzie się w najbliższy poniedziałek przed sądem w Przemyślu (Podkarpackie). Rodzinę Batdavaa chce deportować z Polski Urząd do Spraw Cudzoziemców, .

Jak poinformowała PAP w środę rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Przemyślu˙Małgorzata Reizer, w sprawie rodziny Batdavaa złożonych zostało pięć wniosków. "Trzy zostały złożone przez członków rodziny - domagają się w nich zwolnienia. Dwa wnioski złożył Komendant Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, który chce przedłużenia pobytu dla matki i najstarszego syna o 90 dni" - dodała.

Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Elżbieta Pikor, komendant musiał złożyć takie wnioski, bo taki obowiązek nakłada na niego ustawa. "Ta rodzina jest w procedurze uchodźczej i kiedy te osoby złożyły wnioski o zwolnienie z pobytu w ośrodku, komendant jest zobowiązany do złożenia wniosków o przedłużenie ich pobytu. Wynika to z zapisów ustawowych" - dodała. Podkreśliła, że jeśli sąd przychyli się do wniosków mongolskiej rodziny i zwolni ich, wówczas wnioski komendanta BOSG stają się bezprzedmiotowe.

Pikor zaznaczyła, że poniedziałkowa decyzja sądu będzie dotyczyć tylko tego, czy mongolska rodzina opuści ośrodek dla cudzoziemców czy nie. "O tym czy zostaną deportowani z Polski rozstrzygnie sąd w Krakowie" - dodała.

Pięcioosobowa rodzina Batdavaa przebywa w Polsce od 2000 r., mieszkają w Krakowie; najmłodszy syn urodził się już w naszym kraju. Rodzina, mimo że od 12 lat przebywa w Polsce, dotąd nie zalegalizowała swego pobytu. Na początku bieżącego roku, decyzją wojewody małopolskiego, została umieszczona w ośrodku dla uchodźców w Przemyślu; grozi jej deportacja do Mongolii.

Dwóch starszych synów to studenci krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, we wtorek 22-letni Khasha Erdene Batdavaa obronił na uczelni pracę inżynierską. Natomiast najmłodszy z braci, Robert - urodzony w Polsce - uczęszcza do szkoły podstawowej.

Sprawę rodziny Batdavaa bada, m.in. rzeczniczka praw obywatelskich Irena Lipowicz oraz rzecznik praw dziecka Marek Michalak. W sprawie interweniuje także europoseł PO Bogusław Sonik, a przyjaciele i znajomi zbierają podpisy pod protestem przeciwko deportacji. Również uczelnia, na której studiują starsi synowie, interesuje się losami rodziny.

Według wojewody małopolskiego rodzinie wielokrotnie proponowano rozwiązania prawne, które pomogłyby w legalizacji pobytu w Polsce, ta jednak z możliwości tych nie korzystała. Były krótkie okresy, kiedy mieli tzw. wizy proceduralne, wydawane na czas załatwienia sprawy. Decyzję wojewody o wydaleniu rodziny podtrzymały Urząd ds. Cudzoziemców i sąd. (PAP)

huk/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)