Krośnieńska (Podkarpackie) policja aresztowała sprawcę kradzieży kolekcji numizmatów, wartej nawet kilkaset tysięcy złotych. Złodziej przyznał się do popełnienia przestępstwa.
Policja ze względu na interes poszkodowanego nie podaje dokładnej wartości skradzionych numizmatów. Wiadomo jedynie, że ich wartość "jest duża".
Jak poinformowała PAP w środę podkom. Marta Tabasz z zespołu prasowego podkarpackiej policji, do włamania i kradzieży kolekcji przyznał się 50-letni Zbigniew K., mieszkaniec powiatu brzozowskiego.
We wrześniu tego roku mężczyzna opuścił zakład karny, w którym odsiadywał wyrok za inne włamania. W listopadzie został zatrzymany na gorącym uczynku wraz z kolegą podczas próby włamania do sklepu w Krośnie.
"Po analizie prowadzonych postępowań okazało się, że zatrzymany włamywacz popełnił jeszcze kilkanaście innych przestępstw. Wśród nich znalazło się właśnie włamanie do domu kolekcjonera i kradzież dużej ilości numizmatów" - powiedziała Tabasz.
Rzecznik krośnieńskiej policji podinsp. Marek Cecuła poinformował, że wśród skradzionych przedmiotów jest kilkaset medali, monet i banknotów kolekcjonerskich oraz złota biżuteria i dokumenty.
Medale i monety wykonane były ze srebra i ze złota; większość z nich została wybita we Francji. Widniały na nich m.in. wizerunki królów i prezydentów tego kraju oraz symbole, związane z Wielką Rewolucją Francuską.
Zbigniew K. wskazał, gdzie wyrzucił niektóre skradzione przedmioty, m.in. lornetkę i pistolet gazowy. Pokrzywdzony rozpoznał je jako swoją własność.
Policja wraz z prokuraturą ustalają, co stało się ze skradzionymi numizmatami oraz czy K. miał wspólników.
Od wyjścia na wolność 50-latek włamał się lub usiłował włamać do 18 obiektów na terenie powiatów krośnieńskiego i sanockiego. Były to głównie sklepy i hurtownie, z których kradł przede wszystkim alkohol, papierosy i artykuły spożywcze. Mężczyzna działał najczęściej sam, a wyrządzone przez niego szkody sięgają w tych przypadkach 25 tys. zł.
Zgodnie z decyzją sądu, Zbigniew K. przebywa w areszcie. Za popełnione w ostatnich miesiącach przestępstwa odpowie w warunkach recydywy; grozi mu kara pozbawienia wolności do 15 lat.(PAP)
api/ abr/
