Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: 18-latek podejrzany o oszustwa metodą "na wnuczka"

0
Podziel się:

Białostocka policja zatrzymała 18-latka podejrzanego o dokonanie co
najmniej kilku oszustw metodą "na wnuczka". Starsze osoby, którym zdołał wmówić, że jest ich
krewnym i potrzebuje pomocy, oddały mu kilkadziesiąt tysięcy złotych - poinformowała w poniedziałek
policja.

Białostocka policja zatrzymała 18-latka podejrzanego o dokonanie co najmniej kilku oszustw metodą "na wnuczka". Starsze osoby, którym zdołał wmówić, że jest ich krewnym i potrzebuje pomocy, oddały mu kilkadziesiąt tysięcy złotych - poinformowała w poniedziałek policja.

Zarzuty dotyczą trzech przypadków; 18-latek m.in. miał oszukać starsze małżeństwo z Moniek (Podlaskie) w wieku 83 i 80 lat. Według śledczych wmówił im, że jest ich wnuczkiem, który jadąc do nich wynajętym samochodem, spowodował wypadek drogowy. Sprawca powiedział, że potrzebuje 50 tys. zł, by nie trafić do więzienia. Po pieniądze miał zgłosić się policjant, z którym sprawa miała być załatwiona. Kiedy do małżeństwa przyszedł mężczyzna podający się za funkcjonariusza, starsi państwo przekazali mu ok. 6 tys. zł, które mieli w domu.

Przestępstwo odkryła ich córka, powiadomiła o sprawie miejscową policję. Okazało się, że pod koniec października w Białymstoku miały miejsce dwa oszustwa z identycznym scenariuszem.

Szczegóły podane przez pokrzywdzonych pozwoliły na zatrzymanie w Wyszkowie (Mazowieckie) 18-latka. Postawiono mu zarzuty popełnienia trzech oszustw, został aresztowany na trzy miesiące. Rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski poinformował, że w dwóch pozostałych przypadkach oszukani stracili w sumie kilkanaście tysięcy złotych.

Oszustwa metodą na wnuczka" policja uważa za jeden z najpopularniejszych sposobów wyłudzania pieniędzy. Mimo apeli, akcji informacyjnych, przestępcy wciąż znajdują łatwowierne, starsze osoby, które dają się zwieść. Najczęściej podają się za członków rodziny w pilnej potrzebie finansowej.

W ubiegłym roku w województwie podlaskim prowadzono akcję informacyjną ostrzegająca przed oszustami. Prowadziła ją nie tylko policja, ale także np. banki. Zaangażowane były także parafie, spółdzielnie mieszkaniowe, kluby seniora i osiedlowe sklepy. W białostockich przedszkolach dzieci rozdawały dziadkom laurki z ostrzeżeniem przed takim oszustwami.

Niektórych oszustów udaje się zatrzymać. W jednej z większych spraw przed białostockim sądem orzeczono kary 1,5 roku i 5 lat więzienia wobec dwóch mężczyzn oskarżonych o takie oszustwa. Według aktu oskarżenia kilkanaście osób straciło kwoty od 5 tys. do 21 tys. zł. (PAP)

rof/ swi/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)