Trzy osoby zginęły, a jedna została ciężko ranna w wypadku, do którego w sobotę rano doszło na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w okolicach Grabarki (podlaskie) - podała policja. Auto osobowe wjechało pod lokomotywę.
Wypadek miał miejsce na terenie gminy Nurzec. Toyota corolla kierowana przez 26-latka wjechała pod lokomotywę, która jechała bez doczepionych wagonów. Tory w tym miejscu na czas zabezpieczania miejsca wypadku i wyjaśniania zdarzenia zostały zamknięte. Nie są znane bliższe okoliczności tego wypadku.
Ofiary to mieszkańcy powiatu siemiatyckiego. Zginął kierowca oraz 23-letni pasażer i 21-letnia pasażerka. Wypadek przeżyła jedynie 36-letnia kobieta, która z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala - poinformowała PAP Justyna Aćman z zespołu prasowego podlaskiej policji. Wiadomo, że kierujący lokomotywą był trzeźwy.
Do wypadku doszło na drodze powiatowej, na rzadko uczęszczanej trasie. Pociągi również rzadko tamtędy jeżdżą. W miejscu wypadku nie ma utrudnień komunikacyjnych.(PAP)
kow/ malk/