Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Agregat prądotwórczy strażaków wspomaga sprzęt do dializy

0
Podziel się:

W Bronowie (Podlaskie) strażacy przy użyciu
agregatu prądotwórczego pomagają rodzinie chorej 15-latki
podtrzymać pracę aparatury do dializowania nerek. We wsi mają
bowiem miejsce niespodziewane zaniki prądu, a sprzęt medyczny musi
pracować przez 12 godzin.

W Bronowie (Podlaskie) strażacy przy użyciu agregatu prądotwórczego pomagają rodzinie chorej 15-latki podtrzymać pracę aparatury do dializowania nerek. We wsi mają bowiem miejsce niespodziewane zaniki prądu, a sprzęt medyczny musi pracować przez 12 godzin.

Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski, strażacy ochotnicy z tej miejscowości są wzywani do tej rodziny, gdy mają miejsce nocne awarie energetyczne w Bronowie i wówczas aparaturę do dializy zasilają z własnego agregatu prądotwórczego.

Według strażaków, 15-latka jest dializowana w godz. 18.00-6.00 i jeśli w tym czasie zdarzy się awaria energetyczna, konieczne jest zasilanie z agregatu. Czasem trwa to kilka godzin, jak minionej nocy, gdy przez 4 godziny, do przywrócenia prądu w Bronowie, zasilali sprzęt medyczny w domu chorej dziewczynki.

"Naszym zadaniem jest ratowanie zdrowia i życia ludzi" - podkreślił Janowski i dodał, że straż będzie wyjeżdżała do każdego takiego wezwania. Przyznał jednak, że może zdarzyć się sytuacja, że agregat będzie potrzebny do innych działań.

We wtorek przed południem w Bronowie znowu czasowo nie było prądu. Mieszkańcy przyznają, że zaniki zasilania we wsi są nagłe i często nie związane z warunkami atmosferycznymi.

Rzecznik prasowy PGE Dystrybucja Białystok Andrzej Piekarski powiedział PAP, że w ciągu całego tego roku, w miejscowości było 29 awarii energetycznych i dwa planowe odłączenia prądu.

Jak wyjaśnił, energetycy mają spis osób, które w domu korzystają z aparatury medycznej ratującej zdrowie lub życie i takich odbiorców zawiadamiają o planowych odłączeniach. Rodziny z Bronowa na liście nie ma.

Energetycy proszą wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji, o zawiadomienie służb energetycznych. "To jest sygnał dla nas, żeby wdrożyć odpowiednie procedury" - dodał Piekarski.

Do nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z rodziną chorej dziewczynki.(PAP)

rof/ malk/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)