Jaskółka, która przez otwarte okno wpadła do kabiny furgonetki, pośrednio doprowadziła w środę po południu do wypadku na trasie Suwałki-Białystok. Kierowca stracił panowanie nad samochodem, który wpadł w poślizg i przewrócił się. Mężczyźnie nic się nie stało, ptak zginął - poinformowała policja.
Do wypadku fiata ducato doszło koło miejscowości Kumiała. Gdy jaskółka wpadła do kabiny samochodu, uderzyła kierowcę w twarz, a ten zaczął się od ptaka odganiać i wtedy stracił panowanie nad autem. Jaskółka zginęła w kabinie furgonetki.
Przewrócony fiat zatarasował drogę i wstrzymał ruch. Z pomocą pospieszył kierowca ciężarówki stojącej w tworzącym się korku, który - przy użyciu dźwigu zamontowanego na ciężarówce - podniósł fiata i odholował go na parking.(PAP)
rof/ bno/ woj/