Kilkadziesiąt zwierząt i ptaków, m.in. owieczki, cielęta, kozę, króliki, bażanty, pawie i bociany można od pasterki oglądać w żywej szopce, która stanęła przy kościele w parafii pw. Andrzeja Boboli w Łomży (Podlaskie).
Zbudowana została po raz dziesiąty. Jej pomysłodawca, proboszcz tej parafii ks. Andrzej Popielski powiedział PAP, że z roku na rok zwierząt, które należą do okolicznych rolników, jest w szopce coraz więcej.
Parafia jest bowiem co prawda miejska, ale należy do niej również kilka podłomżyńskich wsi i to głównie od ich mieszkańców pochodzą zwierzęta w żywej szopce. Będzie ona otwarta aż do lutego, czyli zakończenia okresu bożonarodzeniowego. Ks. Popielski dodał, że w okresie świąt odwiedzają ją tysiące osób.
W szopce oprócz licznych zwierząt, które - jak podkreślił duchowny - żyją przez cały ten czas w zgodzie, znajdują się figury Maryi, Józefa i dzieciątka Jezus.
Ks. Popielski powiedział, że żywa szopka ma pokazywać harmonię, której - jego zdaniem - współczesnemu światu brakuje. "Pokazuje, że zwierzęta mogą razem żyć i funkcjonować. To nasze żywe przesłanie, żeby Jezus na nowo narodził się w naszych rodzinach" - dodał.
We wtorek w południe ulicami Łomży przejdzie też korowód bożonarodzeniowy. Ks. Popielski powiedział, że jego uczestnicy chcą w ten sposób "ogłosić całemu światu, że narodził się Syn Boży". (PAP)
swi/ rof/