Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Konkurs gry na instrumentach pasterskich w Ciechanowcu

0
Podziel się:

Andrzej Klejzerowicz z Ciechanowca (Podlaskie), Roman Brochocki z Sokołowa
Podlaskiego i Rafał Gałaguz z Wieski (Mazowieckie) zdobyli trzy równorzędne pierwsze nagrody w
kategorii ligawek, w 33. Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich w Ciechanowcu.

Andrzej Klejzerowicz z Ciechanowca (Podlaskie), Roman Brochocki z Sokołowa Podlaskiego i Rafał Gałaguz z Wieski (Mazowieckie) zdobyli trzy równorzędne pierwsze nagrody w kategorii ligawek, w 33. Konkursie Gry na Instrumentach Pasterskich w Ciechanowcu.

Dwudniowy konkurs - w którym wzięło udział ok. 150 muzyków ludowych i pasjonatów z Polski, Białorusi, Słowacji i Ukrainy - zakończyło w niedzielę ogłoszenie zwycięzców oraz koncert laureatów i zaproszonych zespołów ludowych.

Głównym organizatorem konkursu było ciechanowieckie Muzeum Rolnictwa im. księdza Krzysztofa Kluka, a patronował mu m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Od kilku lat konkurs nosi imię Kazimierza Uszyńskiego, wieloletniego dyrektora muzeum, który imprezę wymyślił i kontynuował. Chodziło wówczas o wskrzeszenie i podtrzymanie tradycji gry na ligawkach, czyli długich drewnianych trąbach, w innych regionach Polski zwanych trombitami lub bazunami. Obecnie oceniana jest gra nie tylko na trąbach, ale także i w kategorii innych instrumentów pasterskich, np. dudach, harmonijkach czy okarynach.

Przez lata konkurs stracił jedynie ogólnopolski charakter, bo obecnie biorą w nim udział także muzycy ludowi i pasjonaci z zagranicy. Jak mówił Antoni Mosiewicz, etnograf z Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, do tej pory byli to uczestnicy z kilkunastu krajów, nawet tak odległych, jak Meksyk czy Australia.

Wiele osób bierze udział w konkursie od lat, niektórzy sami zajmują się budową instrumentów i tradycję gry na nich przekazują najmłodszemu pokoleniu. W tym roku najmłodsze dzieci, które próbowały swych sił w konkursie, miały po 3-4 lata, najstarsi uczestnicy - ponad 80 lat.

Tradycyjnie najliczniej obsadzone były kategorie ligawek, bo zagrało na nich w sumie blisko 70 uczestników, dzieci i dorosłych. Ligawki można też było w niedzielę usłyszeć w ciechanowieckim kościele, w czasie mszy św. poprzedzającej ogłoszenie wyników i koncert laureatów konkursu.

Nazwa ligawek, od których konkurs się zaczął, pochodzi od słowa "legać" - czyli opierać na czymś. Trąba jest bowiem długa, czasem kilkumetrowa i często trzeba ją o coś oprzeć, bo nie da się jej wygodnie utrzymać w rękach w czasie gry. Tradycje ligawkowe na geograficznym Podlasiu - w dużej mierze dzięki konkursom - są wciąż żywe. Na ligawkach gra się i wyrabia się je w południowych powiatach województwa podlaskiego, a także w części Mazowsza. Grają na nich często całe rodziny.

W czasie wojny Niemcy niszczyli ligawki i zakazywali ich używania, twierdząc, że służą do przekazywania różnych sygnałów, np. przez oddziały partyzanckie. Dlatego w czasie II wojny światowej tradycja zanikła, a po wojnie długo nie mogła się odrodzić. (PAP)

rof/ son/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)