Dopiero w przyszłym roku białostocki oddział GDDKiA będzie mógł złożyć wniosek o zezwolenie na budowę obwodnicy Suwałk, bo mają być wprowadzone zmiany w jej projekcie. Mieszkańcy są niezadowoleni z opóźnienia.
Przewodniczący Społecznego Komitetu Wspierania Budowy Obwodnicy Suwałk Stanisław Kulikowski zorganizował w poniedziałek konferencję prasową, na której powiedział, że mieszkańcy miasta są zaniepokojeni opóźnieniem.
Kulikowski powiedział dziennikarzom, że jeśli będą kolejne opóźnienia, nie wyklucza protestów mieszkańców. Komitet kilka razy organizował blokady w Suwałkach na drodze krajowej nr 8.
Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad opóźnienie może wymieść ok. sześciu miesięcy i jest spowodowane zmianami w projekcie.
Jak poinformował PAP rzecznik GDDKiA w Białymstoku Rafał Malinowski, koncepcja budowy obwodnicy Suwałk została niedawno przyjęta przez Komisję Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych w Warszawie. Ze względów oszczędnościowych wprowadzono do niej jednak kilka zmian. Nowy projekt ma być gotowy w pierwszym lub drugim kwartale 2014 roku. Ma być mniej obiektów inżynierskich na drodze oraz ograniczenie jezdni do dwóch pasów po obu stronach.
Obwodnica Suwałk ma być finansowana z funduszu unijnego "Łącząc Europę" i jest na liście projektów w Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku. GDDKiA planuje jej budowę na lata 2015-2017.
Mieszkańcy Suwałk czekają na obwodnicę miasta, przez które - jak wyliczyły władze na podstawie natężenia ruchu - codziennie przejeżdża ok. 7 tys. ciężkich pojazdów.
Obwodnica Suwałk ma być fragmentem planowanej drogi ekspresowej nr 61 Via Baltica. Powstanie po zachodniej stronie miasta. Ma mieć prawie 13 km długości. Suwalska obwodnica będzie połączona z obecną drogą krajową nr 8. (PAP)
bur/ amac/
