Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Polsko-norweskie warsztaty ratownicze strażaków

0
Podziel się:

Taktyka akcji ratowniczych przy wypadkach drogowych jest jednym z
ważniejszych tematów pokazów terenowych i wykładów w czasie polsko-norweskich warsztatów
ratowniczych, które we wtorek rozpoczęły się w Rajgrodzie (Podlaskie).

Taktyka akcji ratowniczych przy wypadkach drogowych jest jednym z ważniejszych tematów pokazów terenowych i wykładów w czasie polsko-norweskich warsztatów ratowniczych, które we wtorek rozpoczęły się w Rajgrodzie (Podlaskie).

Bierze w nich udział ponad 170 osób z kraju i zagranicy. Polscy i norwescy strażacy dzielą się doświadczeniami także z przedstawicielami służb ratowniczych z Litwy, Białorusi, Rosji i Ukrainy.

Trzydniowe spotkanie w Rajgrodzie jest elementem projektu "Najlepsze praktyki. Transfer wiedzy pomiędzy norweskimi i polskimi służbami ratowniczymi", realizowanego przez Komendę Wojewódzką PSP w Białymstoku. Jest on dofinansowany ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

Uczestnicy warsztatów omawiają sposoby działania np. przy wypadkach drogowych. W Polsce praktyką jest, że przybyli na miejsce strażacy w pierwszym rzędzie starają się wyciągnąć z wraku ludzi tam uwięzionych, co często jest utrudnione położeniem pojazdu. Praktyka jest taka, by jak najmniej przemieszczać pojazd i ludzi.

Norwescy ratownicy przyjmują zasadę, że należy przemieścić samochód do takiego położenia, które pozwala szybko go przeciąć i wtedy w krótkim czasie wyciągnąć ludzi. We wtorek pokazywali w Rajgrodzie, jak to robią u siebie w kraju.

"Zakładają, że można a wręcz należy przemieszczać samochód nawet z poszkodowanym w środku, po to, żeby uzyskać jak najlepszy dostęp, bo liczy się czas wydobycia. Im krócej człowiek poszkodowany jest w samochodzie, tym szybciej trafi do szpitala, tym szybciej można mu udzielić specjalistycznej pomocy" - wyjaśnił PAP Marcin Janowski, rzecznik prasowy podlaskich strażaków.

To metoda wypracowana przez lata praktyki norweskich strażaków i wynikająca z oceny pogotowia ratunkowego, że ważniejszy jest dla niego jak najkrótszy czas wydobycia poszkodowanego, natomiast to, co się dzieje w czasie przemieszczania jest mniej szkodliwe, niż każda minuta więcej przebywania w pojeździe.

Janowski dodał, że z kolei Norwegowie mogą korzystać z polskich doświadczeń dotyczących organizacji akcji ratowniczych i zainteresowali się naszym systemem tzw. odwodów operacyjnych. To znaczy, że część oddziałów jest przygotowana do szybkiego włączenia do akcji w zupełnie innym miejscu, jak było w przypadku wyjazdu do Rosji.

W ramach tego samego projektu polscy strażacy szkolą się w Norwegii, m.in. z zakresu ratownictwa chemiczno-ekologicznego, działań pod wodą czy zwalczania skutków kataklizmów pogodowych. Strażacy szkolą się w Regionalnym Centrum Szkoleniowo-Treningowym Ochrony Ludności Oppland w Norwegii.

Grant o nazwie Norweski Mechanizm Finansowy ufundowany został przez Norwegię i przeznaczony na rozwój społeczno-gospodarczy, głównie nowych państw członkowskich UE. Stanowi dodatkowe, poza funduszami unijnymi, źródło pozyskiwania pieniędzy. Do krajów, które mogą ubiegać się o dofinansowanie z tego źródła różnych przedsięwzięć, należą m.in. Polska, Czechy, Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa, Słowenia i Słowacja. (PAP)

rof/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)