Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się w środę proces Łotysza, kierowcy ciężarówki, który we wrześniu 2010 roku na trasie do Warszawy doprowadził do wypadku, w którym zginęła 3-osobowa rodzina. Okazało się, że 60-latek był pijany.
W śledztwie jak i w środę przed sądem mężczyzna przyznał się zarówno do spowodowania wypadku, jak i tego, że prowadził po alkoholu. Na sali sądowej nie chciał składać wyjaśnień. Przeprosił jedynie rodzinę zmarłych.
Wypadek wydarzył się 6 września koło Jeżewa, przy zjeździe do miejscowości Pajewo. Kierowana przez Łotysza scania najechała na tył auta osobowego, które oczekiwało na skręt w lewo. Uderzony samochód został obrócony i wepchnięty na przeciwny pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającą inną ciężarówkę.
W wypadku zginęło małżeństwo z 17-letnim synem. Bliscy zmarłych są na sali. (PAP)
rof/ abr/